sorry ... może zbyt ostro ... ale takie są fakty ... jego brak umiejętności radzenia sobie w życiu sprawiły że sięgnął po alkohol poczatkowo jako sposób rozładowania napięcia a potem alkohol stał się żródłem narastających frustracji
Jeśli w 12 d. jest wiele planet, istnieje wszelkie prawdopodobieństwo, że WłH
jest beznadziejny w sprawach życiowych. J.Frawley
Tak, takie są fakty.
Nie wiem neptis, na ile jesteś emocjonalnie zaangażowana w tę sprawę i skąd czerpiesz informacje? Tylko od matki WłH?
Wszystkie nasze oceny są subiektywne, bo znamy tylko fragmenty prawdy. Tak sobie pomyślałam, że horoskop mógłby być obiektywną oceną tego człowieka i jego sytuacji dla wprawionych astrologów.
Właściwie nie chodziło mi tu o ocenę postępowania tego człowieka ( musiałam go jakoś opisać, żeby przybliżyć jego obraz ) ale o pozbawione emocji, obiektywne określenie mocnych stron tego człowieka, dzięki czemu mógłby zaradzić tym słabym.
Bo ja np. w mocnych planetach dostrzegłam jego słabość.
Wenus dała mu popularność i szczęście, do których się tak, przyzwyczaił, że nie zauważył jak zaczęły znikać, a jak całkiem znikły to się bardzo zdziwił, jak to, i dlaczego?
Można powiedzieć, że dostał w spadku pięknie zasiane pole, a gdy przyszły żniwa zastał na nim same chwasty.
Teraz zaczyna się tu wyłaniać portret rasowego maminsynka pozbawionego woli.
Wątek rozpoczął się od tego, że WłH został zdominowany przez kobiecość. Mocny Saturn to nie tylko jego żona ale także matka. Określiłam ten wpływ na początku jako negatywny od strony żony, przychylając się bardziej w stronę matki.
Skoro Wenus i Saturn są najsilniejsze, to tu zapewne trzeba szukać siły WłH, bo gdzie indziej?
Ogólnym sygnifikatorem woli jest Słońce, które tu jest w 12d.,a więc wola tego człowieka woła gdzieś z głębi studni i nie ma siły by się wydostać. Dlatego rada, by sam wziął się w garść i pracował nad sobą dla niego jest bezużyteczna.
On potrafi korzystać z pomocy, z tej wyciągniętej do studni ręki, czego przykładem jest to, że jednak nie pije. Saturn jako władca 7 domu jest także sygnifikatorem terapeuty. Saturn jest tu bardzo surowym nauczycielem, bo boleśnie trafia w jego wizerunek, który dla niego bardzo dużo znaczy.
Tak sobie myślę, że jeśli w pokorze przerobi lekcję Saturna, to może on go zanieść nawet na szczyt jako władca 10 d.
Planety po lewej stronie, to jego pragnienie samodzielnego kierowania własnym losem, natomiast Jowisz, Księżyc, Saturn to oddanie się w czyjeś ręce.
Z planet po lewej stronie najsilniejsza jest Wenus, którą jednak włada Księżyc w koniunkcji z Saturnem. Waga to tez znak oddania się drugiemu człowiekowi, nieumiejętność funkcjonowania bez niego.
Oddanie swojej woli w ręce matki i żony jest dla niego niezbędne, choć trudne, okaleczające.
Gdyby spojrzeć na to stellium w Wadze to kolejno następują Jowisz, Saturn, Księżyc, a za nimi już poza stellium Punkt Szczęścia też w Wadze. Może po lekcji Saturna przyjdzie czas na szczęście..
|