Wydaje mi się jednak że w horoskopie mojej córki są takie nazwe to " znaki", które mówią o jej tragicznym losie zresztą datę jej urodzenia podałam w komentarzu do horoskopu natalnego a w moim horoskopie nie widzę nic takiego ,chyba tylko pluton w I domu przy asc. który jak uważam dał mi ogromną siłę żebym to wszystko przetrwała ,i nie poszla do czubkow !!!

Śmierć jest tak samo naturalną rzeczą jak narodziny. Ale już tragiczny wypadek powinno się także zauważyć w swoim własnym horoskopie urodzeniowym, gdyż konsekwencje będą widoczne i odczuwalne przez dłuższy okres czasu przede wszystkim dla właściciela H/N a także dla najbliższej rodzinny.

Wydaje mi się jednak że w horoskopie mojej córki są takie nazwe to " znaki", które mówią o jej tragicznym losie zresztą datę jej urodzenia podałam w komentarzu do horoskopu natalnego a w moim horoskopie nie widzę nic takiego ,chyba tylko pluton w I domu przy asc. który jak uważam dał mi ogromną siłę żebym to wszystko przetrwała ,i nie poszla do czubkow !!!

Mirjama odpuść sobie astrologię gdyż jak na ciebie tak wpływa to nie należy się nią zajmować. Nie robiłem horoskopu ani twojego ani twojej córki ale to co piszesz jest głupie,
I lepiej idź do psychiatry a nie do astrologa. Wątpię w jakiekolwiek znaki które mogą świadczyć o jej tragicznym losie, a na astrologii się znam. Radzę wizytę u lekarza psychiatry i to bez urazy, na pewno dobrze ci ona zrobi.
Pozdrawiam potrek

Daleko odbiegliśmy od tematu astrokartografii i gier losowych :-(

potrek napisał:
Mirjama odpuść sobie astrologię gdyż jak na ciebie tak wpływa to nie należy się nią zajmować. Nie robiłem horoskopu ani twojego ani twojej córki ale to co piszesz jest głupie,
I lepiej idź do psychiatry a nie do astrologa. Wątpię w jakiekolwiek znaki które mogą świadczyć o jej tragicznym losie, a na astrologii się znam. Radzę wizytę u lekarza psychiatry i to bez urazy, na pewno dobrze ci ona zrobi.


Czy to aby nie za brutalnie? aż się boję stuknąć w klawiaturę żeby nie oberwać:/
...a właściwie to może i chętnie usłyszę, coś na temat tego co ja "produkuję" - krytykę przyjmę mężnie.

pozdrawiam:
coma<br><br>Edytowany przez: coma, w: 29.08.07 11:34

Tak dla porządku i przypomnienia głównego wątku