Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
lula322 napisał:
yeye
ale to oznacza również , że nie trzeba brać odpowiedzialności za swoje słowa, coś nie wyjdzie to się wykasuje- nie wiem czy to taki plus.
To już ogólna uwaga.
Ja bardzo rzadko edytuję swoje notki- i najczęściej tego przyczyną ( a może jedyną ) są literówki
Myślę, że jeśli ktoś popełni błąd, to dobrze jest, jeśli może go naprawić - zwłaszcza, jeśli to błąd większego kalibru niż literówka, np. napisze się coś, czego się potem żałuje.
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2011/04/17 13:28 Przez stargazer.
|
|
Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
Jasne
niektóre jednak rzeczy nie przynoszą pożytku temu forum - patrz wątek o 29 stopniu w horoskopie, przepadł i nie wrócił - a na pewno do pewnego momentu był wartościowy.
|
|
|
|
|
Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
lula322 napisał:
yeye
ale to oznacza również , że nie trzeba brać odpowiedzialności za swoje słowa, coś nie wyjdzie to się wykasuje- nie wiem czy to taki plus.
To już ogólna uwaga.
Ja bardzo rzadko edytuję swoje notki- i najczęściej tego przyczyną ( a może jedyną ) są literówki
bo może to co piszesz nikomu nie szkodzi ani nie pomaga
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2011/04/17 13:53 Przez lucy.
|
|
Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
Wyrażam swoje zdanie- skąd mogę wiedzieć jak będę odebrana, jak będą potraktowane będą moje słowa ?
Nigdy nie miałam natomiast potrzeby kasowania jakiejkolwiek mojej wypowiedzi, moje opinie nie były też przyczyną kasowania wątków.
Muszę zmykać
Do wieczora:)
|
|
|
|
|
Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
Hej Stargazer,
szanuję Twoją decyzję, choć przyznam szczerze, że sam horoskop mnie zaintrygował i byłam ciekawa opini na jego temat znawców horarnej. Z Twojej wypowiedzi zrozumiałam, że do horoskopu podeszłaś szkoleniowo i trochę mnie zdziwiło, że niektóre wypowiedzi przyjęłaś zbyt osobiście, niemal jak wyrocznię. Z tego, co pamiętam, przez opozycję Saturna do wierzchołka VII domu, należało być ostrożnym przy ocenie horoskopu, więc tym bardziej nie powinnaś sugerować się tym, co niektórzy napisali.
Pozdrawiam:)
|
|
|
|
|
Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
lubeka napisał:
Z tego, co pamiętam, przez opozycję Saturna do wierzchołka VII domu, należało być ostrożnym przy ocenie horoskopu, więc tym bardziej nie powinnaś sugerować się tym, co niektórzy napisali.
Tak, powinnam była to wziąć pod uwagę. Zacznijmy od tego, że według tradycyjnych reguł Saturn w 7 domu (nie pamiętam, żebym czytała coś o opozycji, ale to bardzo możliwe) jest jednym z przeciwwskazań do interpretowania horoskopu. Frawley nie trzyma się ściśle takich zasad, ale widzę, że lepiej tego jednak nie ignorować.
|
|
|
|
|
Re: ? 11 lat(a), 2 mies. temu
|
|
Ja Frawleyą nie czytam i wiem, że przez pewne kręgi astrologiczne w Polsce jego teorie zostały dość krytycznie przyjęte. Na astrolabium promuje się pana Frawleya wyjątkowo skutecznie, zapominając o takich tuzach jak chociazby William Lily.
Jeszcze raz wkleję fragment starej reguły w horarnej:
Astrolog musi być ostrożny, gdy w horoskopie pytaniowym wierzchołek 7 domu jest uszkodzony lub też władca tego domu jest w jakiś sposób zahamowany. Jeśli zaś postawione pytanie nie ma żadnej relacji do 7 domu, lecz ma relację do innego domu, to orzeczenie astrologa będzie mało zadowalające, a w każdym razie nie będzie zadowalające dla pytającego.
Dom 7 bowiem ma znaczenie generalnie dla oceniającego astrologa.
Dlatego też Ptolemeusz w p.14 swojego Centiloquim mówi:
Astrolog zostanie uwikłany w labirynt pomyłek, gdy dom 7 i jego władca są uszkodzone
Bądź też: Być złapanym przez wiele błędów, jak brzmi łacińska formuła tej sytuacji.
Julevno tłumaczy to: .... być zmąconym i uwięzionym przez złoczyńców czyli malefiki.
U Ciebie Saturn na ascendencie robił opozycję do Marsa, władcy VII domu, jak i, co juz samo przez sie mówi, wierzchołek VII domu był uzkodzony tymze malefikiem.
Od razu jak tylko spojrzałam na Twój horoskop, tknęło mnie, że jego interpretacja będzie utrudniona, więc odpuściłam sobie wszelkie dywagacje na temat tego kółka.
Niedawno p.Piotrowski pisal na swoim blogu o horoskopie horarnym, ktory wzbudził dość spore kontrowersje na innym forum astrologicznym. Napisał o nim tak:
"Mimo że ten horoskop jest stosunkowo prosty w interpretacji, to jednak mam szereg obiekcji. Przede wszystkim obawiam się, że horoskop może być nieważny, ponieważ jest on postawiony przez osobę (dla siebie samej zresztą), która nie tylko mało precyzyjnie sformułowała pytanie, lecz przede wszystkim nie wie, jak taki horoskop trzeba zinterpretować. Klient oczywiście nie musi znać reguł astrologii horarnej, ale gdy astrolog zapisuje godzinę, w której zrodziło się w jego głowie pytanie, to musi wiedzieć, według których reguł będzie taki horoskop interpretował.
Dlaczego to takie ważne? Otóż z tego prostego powodu, że astrologia horarna jest astrologo-centryczna. To znaczy, że astrolog jest tu w centrum. Dzieje się tak, ponieważ:
Horoskop stawia się na miejsce, w którym przebywa astrolog, bez względu na to, gdzie znajduje się pytający;
Horoskopu wcale nie stawia się na moment, w którym klient zada pytanie, lecz de facto na moment, w którym zrozumie je astrolog [niekiedy chodzi o ten sam moment, innym razem trzeba dopytać, żeby się upewnić];
Astrolog rozumie pytanie wtedy, kiedy wie, jakie sygnifikatory będzie musiał wziąć pod uwagę, żeby taki horoskop zinterpretować. Jeżeli tego nie wie, powinien poprosić innego astrologa o sporządzenie interesującego go horoskopu. Nie można bowiem jechać samochodem, nie znając zasad ruchu drogowego. A więc najpierw teoria, a potem praktyka, nigdy odwrotnie.
Moim zdaniem, jeśli pytający znajduje się na etapie uczenia, to horoskop staje się mało czytelny i trudny do zinterpretowania.
|
|
|
|
|
|