Cześć!
Myślę,że temat jest b. ciekawy. Tyle, że istnieje kilka szkół obliczania P.A
a podany wyżej sposób obliczania Punktu Szczęścia nie jest jedyny, z jakim się zetknęłam w swojej praktyce. No i jeśli chodzi o definicję i znaczenie to jakoś nikt do tej pory nie wyrwał się z własnymi przemyśleniami na ten temat, korzysta się ze standardowych określeń
( ja też!). Pantomas podaje linki, tam są rzeczywiście dobre info. Ale proponuję podzielenie się na forum swoimi obserwacjami, o ile ktoś takowe ma. Ja nie mam; uważam też, że P.A nie są najważniejszą rzeczą
i zaliczam je-przynajmniej na dzień dzisiejszy-do "kosmetyki" horoskopu.
Pozdrawiam-ass.

Jasne, że ładnie się nazywa :)
Punkty arabskie zostały stworzone na potrzebę czasów w jakich funkcjonowały - jeszcze przed wynaleziem komputerów i możliwości mocy obliczeniowych - np tranzytów do progresji, do wektorów i in.
Jak masz kilka minut niedokładności w godzinie urodzenia, to szlag trafi dokładnośc punktów, które zresztą nigdy nie były wyznacznikami, a jedynie ozdobnikami.
Poza tym żaden poważny astrolog nie podchodzi do punktów arabskich poważnie, no chyba, że wciąż jest na etapie osiemnastego wieku rozumienia rzeczywistości :D
Polecam dla zabawy stworzyć kilka własnych punktów arabskich
Mój przyjaciel ze szkół dr. Weresa, Witek (możesz go spotkać prawie na każdej szkole), od wielu już miesięcy poszukuje PUNKTU G w kosmogramie.
Ja stworzyłem Punkt Osiemnastowiecznych Astrologów:
jest to Uran minus Saturn plus Ascendent
oraz Punkt "Na Dwoje Babka Wróżyła":
jest to: Merkury plus Ascendent minus Neptun

Pozdrawiam cieplo :)

Artur Laskowski
www.avernus.pl

Własnie się zastanawiam nad punktami, które w swojej książce podaje Leon Zawadzki (Ariana Misterium). Wyznaczyłem swoje punkty i ku mojemu zaskoczeniu - większość z nich znajduje się pod koniec znaku Lwa.Co ciekawe za chwilę Uran i Neptun utworzą do nich opozycję i kwinkunks.
Od pewnego czasu zastanawiam się nad napięciami, które są w życiu różnych osób a nie do końca tranzyty albo progresje je tłumaczą. Książka Zawadzkiego, to odpowiedz dla moich rozważań. Czułem, że gdzieś w horoskopie są zawarte czułe punkty. Coś więcej niż aspekty o ile można użyć takiego sformułowania :).
Jestem ciekawy jak potoczą się najbliższe tygodnie. Z ciekawością będę obserwował rozwój wypadków.
To tak na gorąco.

Kronic napisał:
Od pewnego czasu zastanawiam się nad napięciami, które są w życiu różnych osób a nie do końca tranzyty albo progresje je tłumaczą.
Również na ten temat od jakiegoś czasu nieustannie myślę. Pozostały mi jeszcze do sprawdzenia progresje prymarne, czyli te oparte na wirowym ruchu ziemi wokół własnej osi, ale tutaj pewnie będzie podobnie, jak z innymi technikami, które testowałem.

Co do punktów arabskich to zauważyłem, że wg klasyków sprawdza się władcę punktu arabskiego i na jego podstawie wnioskuje.

Pzdr.

Co ciekawe w moim horoskopie punkt Tezeusza i Punkt Przeznaczenia - punkty, które wg Zawadzkiego decydują o głównych kierunkach życia i najpoważniejszych decyzjach życiowych tworzą w moim horoskopie koninkcję. A wspomniane aspekty Urana i Neptuna uściślą się 18-20 maja. Z tego co widzę będę zmuszony podjąć bardzo ważne decyzje. Trochę nie będę miał wyboru. Poza tym wybór żadnego z rozwiązań nie będzie dobry, po prostu muszę ich dokonać...hheh kwinkus jak w "mordę strzelił".

Muszę potwierdzić działanie na sobie. Zdarzenia potoczyły się w niesamowitym kierunku. Moje życie nie będzie takie samo:). Główne wydarzenia nastąpiły dokładnie w pozycję Urana do Punktu Tezeusza. Inne aspekty tranzytowe ani progresywne nie były w tym okresie ścisłe. W tej chwili uściśla się opozycja do Krzyża Kardynalnego. Rzeczywiście ich znaczenie dla mojego życia jest wręcz fundamentalne.
(co prawda nie są to punkty arabskie)

witam ... czy ktoś wie ... czy Punkty Arabskie "się relokuje" ... konkretnie chodzi mi o to, czy w chwili gdy relokujemy się to na nowo równiez wyliczamy Punkty Arabskie? ... czy ktos ma jakies doświadczenia w tym temacie?