Witamy, Gościu Serdeczny
Proszę zaloguj się albo zarejestruj.    Nie pamiętasz hasła?

Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu
(1 wejść) (1) Gość
W dółStrona: 1234567
TEMAT: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu
#13742
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 11 lat(a), 9 mies. temu  
dla zainteresowanych:
www.aureas.org/rams/Rams13QuantumMechanics.pdf


Czy jako ludzie powinniśmy żyć bez wiary, opierając się na nauce jedynie?
"Nauka też jest rodzajem wyznania. Wierzycie tylko w to co możecie zobaczyć i dotknąć. Ja wierzę w coś więcej..."

zasłyszane od wodza Navajow w filmie "Chirurdzy" odc. 8 sezon 5



od 2 minuty i 16 sekund
lucy
Posty: 1178
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Ostatnio zmieniany: 2011/08/13 18:26 Przez lucy.
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#13752
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 11 lat(a), 9 mies. temu  
Witam.

Wypowiem się z pozycji zwykłego "gucia", jako że ani Astrologiem ani Naukowcem zwać się nie śmiem.

Niezrozumiałe lub nierozumiane w naturalny sposób budzi niepokój w racjonalnym umyśle, stąd, jak podejrzewam, niepokój taki zdarza mi się odczuwać w stosunku do Astrologii.

Raczej trzeba w w nią wierzyć niż ją poddawać syntezie w naukowy tego słowa znaczeniu, żeby ją uprawiać - widzę Astrologię, poniekąd, jako wyzwanie rzucone Bogu.
Zanim zostanę zlinczowany za bluźnierstwo: jeżeli ogarniam coś umysłem może zostałem "predystynowany" do "uprawiania" tego?
Ale: Kiedyś pewien kapłan (z prawdziwego powołania - moi zdaniem) powiedział mi że prawdziwą esencją wiary są wątpliwości.
Może nic nie wynika z tej wypowiedzi, ale wierzę że wątpliwości nie muszą oznaczać końca wiary, a naukowcy... zdaje się nie mogą powiedzieć że wiedzą wszystko...
Wierzą w pewne naukowe aksjomaty.

Tyle moich wynurzeń. Ciekaw jestem gdzie dyskusja poprowadzi...

Zainspirowało mnie to:
www.logonia.org/archiwalia/passwd/astrologia/as8-4.htm

Pozdrawiam.
gucio
nihil est?
Posty: 23
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Płeć: Mężczyzna Miejsce: Szczytno Urodziny: 12/15
Ostatnio zmieniany: 2011/08/15 18:59 Przez gucio.
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#13790
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 11 lat(a), 9 mies. temu  
Przez ostatnie 20 lat uwagę naukowców skupiają zagadnienia fizyki kwantowej i kosmologii w połączeniu z transcendentną duchowością, które jednogłośnie postulują , że wszystko co jest na świecie stanowi jedność.

Na każdym poziomie, fizycznym, subtelnym i przyczynowym, znajdują się niewidoczne wzory będące wyrazem spójnej jedności wszechświata. Ludzkość jest stopniowo coraz bardziej świadoma tych struktur, przenikających zasłonę iluzji i przemieszcza się poza rzeczywistość dualistycznych przeciwieństw (dobro-zło), poznając życie w wielowymiarowej przestrzeni.

Dotychczasowy stan ludzkiego uśpienia i nieświadomości kończy się bezpowrotnie, dzięki czemu otwiera się przed ludzkością nowa era wskutek transformacji postrzegania życia z linearnego w holograficzny. Na poziomie fizycznym zaczęliśmy już dostrzegać odwzorowanie geometrycznych wzorów wszechświata. Z nowej perspektywy nie ma zasadniczej różnicy pomiędzy atomem, galaktyką, czakrą, falą na wodzie od spadającej kropli, ani wirującym Derwiszem w czasie ceremonii Sufich. To tylko kwestia skali i percepcji wedle prawa ”jak na górze , tak na dole”.

We wszystkich tych zjawiskach jest coś, co sugeruje istnienie fundamentalnego, archetypicznego wzorca ponad naszą świadomością , odwzorowującego jedność wszystkiego co istnieje.

www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=987.0
lucy
Posty: 1178
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Ostatnio zmieniany: 2011/08/20 19:14 Przez lucy.
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#13802
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 11 lat(a), 9 mies. temu  
Coś takiego :


Święta geometria
lula322
:)
Posty: 1043
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#14147
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 11 lat(a), 8 mies. temu  
lucy
Posty: 1178
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#16050
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 9 lat(a), 8 mies. temu  
Według Thomasa Kuhna istnieją dyscypliny wiedzy, które znajdują się na etapie przedparadygmatycznym. Nie są one uznane za naukowe ze względu na brak badań i eksperymentów mogących je sfalsyfikować, gdyż nie wypracowano jeszcze odpowiednich metod, w oparciu o które można by przeprowadzić odpowiednie badania. Tego rodzaju wiedzę nazywa się jednak raczej paranauką niż nauką właściwą. Nauką właściwą jest tylko taka wiedza, która jest oparta na rzetelnej metodzie naukowej. Przyczyny, dla których wiele paranauk nie osiąga stadium prawdziwej nauki, są różne. Czasami powodem jest brak środków na badania, a czasami sama natura badanych zjawisk, dla których nikomu dotąd nie udało się zaproponować skutecznego eksperymentu falsyfikującego.
Koncepcja falsyfikowalności jako rozróżnienia nauki od nienauki napotyka na problemy w zakresie nauk humanistycznych, które nie bazują na metodologii, która może być uznana za łatwo wymierną matematycznie czy statystycznie, choć tradycyjna metoda naukowa przewiduje tutaj możliwość falsyfikacji w oparciu o zebrany materiał historyczny. Niemniej natura niektórych badań, np. w zakresie teorii poezji, powoduje, że nie mogą one być poddane jakiejkolwiek falsyfikacji. Podobne problemy występują też przy wielu teoriach psychologicznych i socjologicznych. Według jednych (np. pozytywistów logicznych) tego rodzaju wiedzy nie można zatem traktować jako nauki, tylko jako rodzaj próby w miarę systematycznego opisu zjawisk, które z natury nigdy nie poddadzą się pełnemu naukowemu opracowaniu. Inni jednak próbują uznawać tego rodzaju wiedzę za naukę ze względu na naturę jej tworzenia, która polega na badaniu, dyskutowaniu i publikowaniu otrzymanych wyników, jednak bez możliwości ich falsyfikacji, a co modniejsze ostatnio, także bez jakiejkolwiek weryfikacji merytorycznej (porównaj Sokal hoax).
Powody, dla których szereg dziedzin usiłuje określić się jako permanentnie pozostające ze swej natury poza metodologią naukową, są dwojakiej natury: psychologiczne i finansowe.
Chcąc dostąpić szacunku, jaki wzbudza ogólnie pojęcie naukowości, ich przedstawiciele postulują, aby np. analizę "co poeta miał na myśli" uznać za przejaw analizy naukowej wiersza, a nie za opinię badacza. Warto pamiętać, że olbrzymia ilość znakomicie skonstruowanych teorii, sądów, wypowiedzi i twórczości jak muzyka, poezja, biografistyka, malarstwo, religia i inne wytwory kultury, nigdy nie aspirowała do bycia dziedzinami naukowymi, a pomimo to zyskała powszechne znaczenie i uznanie. Jakości sądów "o tym, co poeta miał na myśli" nie umniejsza w żaden sposób fakt ich nienaukowości. Podobnie jeśli ktoś prezentuje pewne poglądy na temat psychologii ludzkiej, jednak ich treść nie pozwala na stwierdzenie, w jakich warunkach można je uznać za nieprawdziwe (np. istnieje niematerialna dusza ludzka, jednak nie da się jej w żaden sposób zaobserwować, albo istnieje id, albo uznanie solipsyzmu), to jedyną szansą na utrzymanie szacunku naukowca jest zbudowanie lobby, które przyzna, że wiedza taka jest wiedzą naukową innego niż "falsyfikowalna nauka" rodzaju.

pl.wikipedia.org/wiki/Nauka
lucy
Posty: 1178
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#16051
Re: Wrogowie rozsądku, niewolnicy zabobonu 9 lat(a), 8 mies. temu  
Bardzo ważny tekst.

"Warto pamiętać, że olbrzymia ilość znakomicie skonstruowanych teorii, sądów, wypowiedzi i twórczości jak muzyka, poezja, biografistyka, malarstwo, religia i inne wytwory kultury, nigdy nie aspirowała do bycia dziedzinami naukowymi, a pomimo to zyskała powszechne znaczenie i uznanie".

Nie ma słowa o astrologii, kartomancji, chiromancji, numerologii i innych wytworach anty-kultury, które nawet pod pojęcie paranauki nie podchodzą.

Lucy, podstawowe pytanie jest takie, do czego Ci astrologia potrzebna? Jeśli już będziesz miała odpowiedzi, wtedy się zastanów, dlaczego nie możesz/nie chcesz osiągnąć tych celów za pomocą uznanych naukowo sposobów? Wyjdzie na to, że brak wiedzy o ludziach, zjawiskach skutkuje pójściem drogą wiary, a nie wiedzy. Mnóstwo ludzi oczekuje życia po śmierci. Nie mogą iść drogą wiedzy, więc idą drogą wiary. Astrologia jest wiarą, a nie jest wiedzą. Jest wiarą opartą na fałszywych przesłankach. Można w to wierzyć, ale dowieść prawdziwości tych wierzeń nie można, bo to wierzenia, a nie usystematyzowany zbiór faktów i doświadczeń. Nie jesteś w stanie udowodnić prawdziwości ani jednego horoskopu, więc baw się astrologią w cyrku wiary. Do domu nauki z tym nie próbuj wchodzić, bo Cię stamtąd wyproszą.
Michor
Posty: 360
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
Do góryStrona: 1234567