jelon napisał:
Bo akurat tam mam saturna :) co prawda w koniunkcji z plutonem. Dlatego zapytałem. Więc asc w strzelcu i planety w strzelcu mogą kompensować brak trygonów??
Dlaczego kompensować? Na jakiej wadze to położysz, by wychwycić różnicę? Horoskop jest symbolem, który niesie za sobą jakieś treści. Skoro zauważyłeś, że brak w Twoim horoskopie trygonów i opozycji, to na tej podstawie postaraj się wyciągnąć jakieś interpretacyjne wnioski.
Chodzi mi tu o to, że stosując takie kompensacje w pewnym momencie okaże się, że rozmywa się pierwotne znaczenie Twojego horoskopu – skoro nie masz trygonów, to skompensujesz to tym, skoro nie masz opozycji, to skompensujesz sobie to tamtym i wyjdzie Ci w końcu z tego jakaś taka skompensowana papka, a stosując takie wnioskowanie do setki innych horoskopów okaże się, że one są w tym skompensowaniu podobne do Twojego, czyli że niczym się od setki innych ludzi nie różnisz...
Radziłbym nie kompensować, wychwytywać znaczące różnice, starać się skupiać na tym, co widzisz.
***
Pisałeś, że wiele masz planet przy osiach. Moim zdaniem to silniejsze jest od tego czy masz tam jakiś aspekt, czy nie masz, to widać gołym okiem, a przede wszystkim najwyraźniej daje się to odczuć w życiu, to tzw. dominanty horoskopu. Zacząłbym więc od ich dogłębnego zbadania, a te braki zostawił na potem – całe życie masz jeszcze na to, by dokładnie przestudiować swój horoskop.
Trzymaj się!
Tomasz
|