Ja dotychczas ksiezyc uwazalem jako obraz tego bardziej opiekunczego rodzica. Zazwyczaj byla to matka - 90% ludzi ma ksiezyc conajmniej w tym samym zywiole co slonce ich matki (ew. jakichs b. waznych elementow horoskopu). Albo jak np. moja dziewczyna miala tranzyt urana do jej ksiezyca to miala takie wojny z matka, ze powiedzialy sobie wzajemnie, ze sie nie nawidza.. w tym czasie duzo starych spraw wyszlo na jaw, sporo sie oczyscilo, uran odszedl a corka z mama sa w lepszych stosunkach niz wczesniej. To tak na marginesie..
Wczoraj sie 1-wszy raz ta zasada (ze ksiezyc to ten bardziej opiekunczy rodzic) zostala "zlamana". Otoz ksiezyc pewnej znajomej znajduje sie w rybach (slonce jej ojca) - powiedziala mi, ze ojciec nigdy nie byl dla niej ani troche opiekunczy. Za to wenus ma w raku (slonce jej mamy), ktora byla dla niej zawsze wspaniala, opiekuncza i maja b. dobry kontakt. A wiec wenus rowniez moze mowic o matce.

Co do ojca w radixie to jeszcze nie widzialem wyjatkow od tej reguly (to nie znaczy, ze jest ona 100% skuteczna oczywiscie :)).. Otoz ojca zawsze poznaje po domu gdzie lezy saturn. Hmm, moze inaczej - dom saturna mowi mi o negatywnych cechach ojca! Ja mam w 2 domu a moj brat w 4. Nasz ojciec jest strasznym sknera i materialista (2 dom) i jednoczesnie bardzo surowa osoba i tyranem w naszej rodzinie ("pkt.1 - ojciec ma zawsze racje").
Moja dziewczyna ma saturna rowniez w 4 domu - dziecinstwo miala straszne - ojciec bil, pil i ponizal cala rodzine(zone, dzieci).

Tyle moich uwag jak na razie do tego ciekawego tematu... pozdrawiam