Saturn w IV domu

saturn-dom-1Ograniczenia w sferze domu i rodziny. Brak wewnętrznego poczucia bezpieczeństwa. Konieczność pracy nad zaufaniem do innych i relacjami z rodziną.
  1. Obszar ograniczeń i pracy
    • dom, rodzina, bliskie relacje, więź emocjonalna, intymność, zaufanie, poczucie bezpieczeństwa
  2. Przyczyny ograniczeń
    • warunki w domu rodzinnym, które spowodowały niezaspokojenie Twoich  podstawowych potrzeb emocjonalnych i brak poczucia bezpieczeństwa
    • surowa atmosfera w domu, rodzice wymagający, konserwatywni lub zbyt ostrożni
    • brak któregoś z rodziców ( z reguły ojca) – fizyczny (śmierć, rozwód, wyjazd), emocjonalny (konflikty, zaabsorbowanie własnymi problemami); niedorastanie do roli rodzica, przez co drugi rodzic musi przejąć funkcje obojga; rodzic jako ciężar
    • niemożność cieszenia się beztroskim dzieciństwem- np. zbyt wczesne podjęcie obowiązków lub obciązenie „dorosłymi” problemami
  3. Manifestacje
    • poczucie bycia niepotrzebnym i niekochanym, niskie poczucie własnej wartości
    • nieumiejętność tworzenia bliskich relacji emocjonalnych, brak zaufania do ludzi, przez to czasem wymuszona samotność
    • lęk przed założeniem własnej rodziny –  wybieranie partnerów, z ktorymi jest to niemożliwe, rezygnacja z rodzicielstwa (zbyt duża odpowiedzialność, obawa, że dziecko będzie tak samo nieszczęśliwe)
    • ucieczka w pracę, dążenie do podwyższenia pozycji (jeśli występuje przeciwwaga w okolicach MC)
    • możliwe także nadmierne akcentowanie ważności rodziny, która staje się dla Ciebie treścią życia;  robisz wszystko, by nie wyglądała tak jak dom Twoich rodziców, a dzieciom nigdy nie zabrakło ciepła i bezpieczeństwa
  4. Rozwiązanie
    • zrozumienie, co powoduje te ograniczenia
    • wybaczenie rodzicom
    • wypracowanie emocjonalnej niezależnosci i samowystarczalności
    • powtrzymanie się od przenoszenia braku zaufania do rodziców na inne osoby
    • często potrzebne jest wyprowadzenie się z dala od rodziców – będąc „na swoim” możesz wreszcze poczuć się wygodnie, oddzielić od emocji wywołanych obecnością rodziców i poczuć, że dom może być też bezpiecznym miejscem
Komentarze na forum (31)
Saturn w IV domu
28.08.2013 12:41
Mam małą uwagę co do przyczyn: wymienione bowiem są klarowne i jednoznaczne. Przeszłość niektórych posiadaczy Saturna w IV sektorze ukazuje także inne, bardziej skomplikowane możliwości.

Można bowiem borykać się z poczuciem niepotrzebności, nie nadawania się do żadnej wymagającej czynności czy przedsięwzięcia, brakiem zaufania, nieumiejętnością tworzenia intymnych, ciepłych relacji i rezygnacją z założenia rodziny także nie w wyniku rodziców nieobecnych, nieodpowiedzialnych czy pozbawiających dzieciństwa, ale także rodziców, którzy sami to przeszli, a swym dzieciom starają się wszystko zapewnić i oszczędzić jak najwięcej obciążeń. Uniemożliwia to sprawdzanie się w działaniu i szlifowanie własnych umiejętności, a jednocześnie - tym właśnie człowiek jest mierzony przez własnych rodziców, gdyż oni to dobrze opanowali i chcą żeby ich dziecko było równie dobrze zorganizowane i rzetelne. To odcięcie od wyzwań i wymagań, żeby umożliwić rozwój w innym kierunku, a potem sprawdzanie pod kątem umiejętności podołania wysokim wymaganiom i ciągłym wyzwaniom - dorosłość.

W efekcie człowiek zaczyna nabierać przekonania, że w niczym nie jest dość dobry, a przez to nie stanowi żadnej wartości w świecie. A skoro nikomu nie jest potrzebny, jego zdolności dla nikogo nie mogą być oparciem skoro wszyscy potrafią coś robić lepiej - to i taki człowiek unika więzów z innymi i wybiera samotność.

Bardzo słuszne, moim zdaniem, są podane w punkcie 4. rozwiązania, chociaż czasami potrzeba wielu lat żeby zrozumieć ich znaczenie, stąd z początku mogą się wydawać bezużyteczne. Dodałbym jeszcze, że antidotum na problemy z saturnem jest uran, więc jego odpowiednio silny i wycelowany tranzyt też jest pomocny.
#15813
Re: Saturn w IV domu
28.08.2013 12:59
Saturna w IV domu spotykam często u osób, które mają problem z ojcem. Ojcowie byli w ich życiu nieobecni, zrywali całkowicie kontakt. Nigdy nie szukali ponownego kontaktu z dorosłymi już dziećmi. A na dodatek zdarzało się, że dosyć wcześnie umierali, czyli bez szans na wytłumaczenie -dlaczego i ewentualne zjednoczenie. Inni znowu ojcowie w jakiś sposób starali się tworzyć relację z dzieckiem , ale było to bardzo utrudnione ze względu na inne miejsce zamieszkania.
Bardzo smutne historie :/
#15814
Re: Saturn w IV domu
06.09.2013 19:06
jagna napisał:
Saturna w IV domu spotykam często u osób, które mają problem z ojcem. Ojcowie byli w ich życiu nieobecni, zrywali całkowicie kontakt. Nigdy nie szukali ponownego kontaktu z dorosłymi już dziećmi. A na dodatek zdarzało się, że dosyć wcześnie umierali, czyli bez szans na wytłumaczenie -dlaczego i ewentualne zjednoczenie. Inni znowu ojcowie w jakiś sposób starali się tworzyć relację z dzieckiem , ale było to bardzo utrudnione ze względu na inne miejsce zamieszkania.
Bardzo smutne historie :/


No niestety, ja mam Saturna w 4 domu w opozycji do 10domowego Słońca i jestem klasycznym przykładem takiej negatywnej realizacji tego aspektu. Dodatkowo mój Saturn jest w koniunkcji z Marsem. Obydwie planety siedzą w Skorpionie. :(
#15845
Re: Saturn w IV domu
06.09.2013 19:22
:(
#15847
Re: Saturn w IV domu
06.09.2013 21:20
jagna napisał:
Saturna w IV domu spotykam często u osób, które mają problem z ojcem. Ojcowie byli w ich życiu nieobecni, zrywali całkowicie kontakt. Nigdy nie szukali ponownego kontaktu z dorosłymi już dziećmi. A na dodatek zdarzało się, że dosyć wcześnie umierali, czyli bez szans na wytłumaczenie -dlaczego i ewentualne zjednoczenie. Inni znowu ojcowie w jakiś sposób starali się tworzyć relację z dzieckiem , ale było to bardzo utrudnione ze względu na inne miejsce zamieszkania.
Bardzo smutne historie :/


Zdajecie sobie sprawę, że trudne relacje z ojcem może mieć co druga osoba? Osobiście więcej znam kobiet, które miały fatalne relacje z ojcem, niż takich, które by uznały je za dobre. Dobry ojciec, obecny ojciec, wyrozumiały ojciec to rzadkość. Na jakim świecie wy żyjecie? Wiecie ilu historii o tych sprawach się nasłuchałem? Niedawno zamieszkałem w jednym domu z parą ok. 30-stki i samotną kobietą w podobnym wieku. Ojcowie tych 2 kobiet powiesili się, a o tym co robili, zanim ze sobą skończyli, nawet nie wspomnę. Dziwicie się, że mnie szlag trafia, jak słyszę o Saturnie, który jest przyczyną takich zdarzeń? Trafiam jakoś fatalnie tylko na takie kobiety, czy może takie jest życie?
#15851
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 06:34
Michor, Saturn w IV domu pokazuje sytuację, a nie spuścił na ojca bombę i to stało się przyczyną problemów. Osobiście znam wiele kobiet, mężczyzn, dzieci z rozwiedzionych domów, lub z całych rodzin ale i tak z nienajlepszymi kontaktami z ojcem. Jednak te relacje nie są zadrą w sercu tych osób. Natomiast u osób, które mają Saturna w IV domu są. Te osoby mówiąc o swoim ojcu mają łzy w oczach lub w ogóle nie chcą o tym rozmawiać.
Jeszcze powiem Ci powiem na jakim świecie żyję. Żyję na świecie, w którym biorę się z życiem za bary, ponoszę konsekwencje swoich decyzji, a dodatkowo cieszę się życiem i kocham je. Nie obwiniam innych ludzi za moje porażki jeśli się do nich nie przyczyniają. Tym bardziej nie obwiniam planet i astrologii.
Powiem Ci na jakim Ty świecie żyjesz : żyjesz w rzeczywistości, w której się totalnie pogubiłeś. Jesteś wkurzony bo uwierzyłeś w to, że 'astrologia' może coś Ci załatwić w życiu, wystarczy tylko, że usiądziesz i poczekasz na właściwy tranzyt, progresję i coś tam jeszcze. Zmarnowałeś kawałek życia i teraz się przebudziłeś z ręką w nocniku. Ale nadal trudno jest wziąć za siebie odpowiedzialność i budować swoje życie na swój rachunek. Stąd tak Ci ciężko. W związku z tym przybrałeś kolejną rolę zbawiciela dusz.
Szkoda tylko, że nikt nie jest tym zainteresowany. Powiem Ci jeszcze coś- nie szanujesz innych ludzi. Jeśli ktoś chce się interesować astrologią to ma do tego prawo. Jeśli zafascynuje się tak jak Ty i pogubi tak jak Ty, bo na przykład nie radzi sobie w życiu w danym momencie i szuka jakiegoś wyjaśnienia sytuacji to ma do tego prawo, i trzeba to uszanować. Jeśli wpadnie na rozwiązanie swoich problemów, przy użyciu własnej osoby to dobrze. Wyszarpywanie go z otchłani astrologicznej na siłę jest brakiem szacunku.
Tak się zachwouje psycholog prowadzący psychoanalizę. Pozwala przeżyć to co go dręczy. I wpaść na swoje własne rozwiązanie. Szanuje decyzje drugiego człowieka, bo wie że sam niczego nie przyspieszy. Daj ludziom żyć i sam przemyśl czy nie warto iść do psychologa. Bo moim zdaniem nie radzisz sobie z problemami.
Pozdrawiam Cię.
#15852
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 10:01
Oj Jagna, a może po prostu lubię sobie podyskutować? Chcesz, to udowodnię Ci to moim horoskopem :D
To co napisałyście powyżej to sztandarowy przykład mącenia ludziom w głowach. Bierze się oczywistą sytuację z życia - tu trudne relacje rodzinne lub ich brak - i udowadnia, że to ma odzwierciedlenie w horoskopach. Skoro sytuacja jest powszechna, to astrologia niczego tutaj nie dowodzi. Astrolog:"Ma Pan szczęście do spadków i gier losowych." Klient:"Niesamowite, trzy lata temu wygrałem mikser w zdrapce, a 10 lat temu dostałem w spadku działkę ogrodniczą po matce!". To jest socjotechnika, nic więcej. Gdyby jednak klient niczego nigdy w życiu nie odziedziczył i nie wygrał? Mało prawdopodobne, nieprawdaż? Klient:"Nie przypominam sobie, ale mam przeczucie, że coś takiego wkrótce nastąpi." Astrolog: "Oczywiście, że nastąpi!"
Mogę być zbawicielem dusz, bez różnicy :) Wiesz, że można nie mieć zupełnie problemów? Z czym masz problem? Z mężem, czy może z brakiem partnera? Ze starością? Z biedą? Ze zdrowiem? Życie jest jakie jest, albo je zrozumiesz bez pomocy nieba, albo do końca życia będziesz je widziała jako las problemów, nieharmonijnych tranzytów, Saturna w IV domu itp. Woland trafnie postawił astrologię obok ciężkich uzależnień, takie jest moje zdanie. Znasz kogoś, kto tak jak ja pisze o szkodliwości astrologii? Nie? To świetnie, to moja rola. Rzesze astropasjonatów a ja sam po drugiej stronie. Wyjaśnij mi, dlaczego widzisz w tym coś chorego, boisz się takiej konfrontacji?
#15853
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 11:16
Oj Michor,
kto Ci powiedział, że ja widzę życie jako pasmo ciężkich tranzytów? To Twój niegdysiejszy problem. Możesz sobie dyskutować o czym chcesz i z kim chcesz, ja nie mam z tym problemu. W końcu musisz zapełnić wolny czas. Tylko nie zwracaj się do mnie ze swoimi mądrościami, bo jak dla mnie to pleciesz .
#15854
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 12:58
jagna napisał:

Jeszcze powiem Ci powiem na jakim świecie żyję. Żyję na świecie, w którym biorę sięz życiem za bary, ponoszę konsekwencje swoich decyzji, a dodatkowo cieszę się życiem i kocham je. Nie obwiniam innych ludzi za moje porażki jeśli się do nich nie przyczyniają. Tym bardziej nie obwiniam planet i astrologii.


Ty bierzesz się z życiem za bary, ja po prostu żyję, widzisz różnicę? Nie obwiniasz innych ludzi za swoje porażki jeśli się do nich nie przyczyniają, ja nawet nie pomyślę o tym, że ktokolwiek może być winny MOJEJ porażki, jest różnica? Ty nie obwiniasz planet i astrologii, dla mnie zupełnie nie ma tego problemu, bo traktuję to jako bzdury. Kto tu jest przytłoczony życiem, a kto nie? :) Jeśli się odwołujesz do pierwszego tekstu z wątku "Astrologia?..." to napisałem go jakieś 2 lata temu, wtedy byłem świeżo po dramatycznym rozstaniu z astrologią :D Cokolwiek napiszesz, zaświadczy to o Tobie, Twoim stanie, Twoich rozterkach, choćby inwektywy skierowane do mnie. Odstawianie od kieliszka, to długotrwały proces, z astrologią może być podobnie :)
#15855
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 13:25
Tak się składa, że nikt się nie przyczynił do moich porażek, ale logicznie rozumując istnieje szansa, że kiedyś spotkam kogoś kto np. będzie szczególnie uprzykrzał mi życie w jakiejś sprawie. Istnieje też taka szansa, że nikt tego nie będzie robił. A to co Ty robisz to czepianie za słówka, żeby tylko mieć pożywkę do dalszej dyskusji.
Powiedz mi kto traktujący dany temat jako bzdurę, spędza noce i dnie na zakładaniu wątków na różnych portalach i rozmyślaniach czy komukolwiek te bzdury pomogły lub też nie. Takiego ewenementu jeszcze nie widziałam. A nie, czekaj, widziałam- Ciebie.
Pamiętaj, że cokolwiek napiszesz świadczy o Tobie, Twoim stanie, rozterkach itd.
Dobra Michał, czas skończyć rozmowę.
#15856
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 13:37
Powiedz mi kto traktujący dany temat jako bzdurę, spędza noce i dnie na zakładaniu wątków na różnych portalach i rozmyślaniach czy komukolwiek te bzdury pomogły lub też nie. choćby ateiści.
#15857
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 16:29
Nie ateiści. Fanatycy. Takie zaburzenie należy leczyć...
#15858
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 16:54
Oj wyluzuj.
#15859
Re: Saturn w IV domu
07.09.2013 21:01
No to pogadaliśmy :) Została tylko kwestia: Dlaczego zwolennikom astrologii tak szybko puszczają nerwy, przecież oni tacy silni, szczęśliwi i niezniszczalni :) Do następnego tematu.
#15860
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 11:19
Masz misję czy obsesję? Ja też czasem mam wątpliwości wobec astrologii, ale daję innym prawo do interesowania się czym chcą, bo myślę, że takie zbawianie, nawracanie i uszczęśliwianie na siłę jest właśnie odbieraniem innym prawa do wolności i decydowania o sobie - czyli tym, co Ty zarzucasz astrologii. Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe :)
#15863
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 12:17
Michor napisał:
No to pogadaliśmy :) Została tylko kwestia: Dlaczego zwolennikom astrologii tak szybko puszczają nerwy, przecież oni tacy silni, szczęśliwi i niezniszczalni :) Do następnego tematu.

Nie chodziło mi wcale o dyskusję z Tobą. Odezwałeś się m.in. do mnie więc napisałam co myślę o Twoim zachowaniu, którego chcąc nie chcąc jestem świadkiem od paru lat. Nie pisałam też, że wszyscy, którzy interesują się astrologią są silni, szczęśliwi i niezniszczalni. Czytaj ze zrozumieniem, a jeśli to miała być ironia to Ci nie wyszło.
Od teraz będę Cię raczyć strategią Lucyny, żebyś się nie miał czym karmić. :)
#15864
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 12:30
Stargazer, przedstawiam swój punkt widzenia. Obawiasz się, że Twój astrologiczny światopogląd runie po przeczytaniu moich kilku wypowiedzi? Jeśli nazwiesz to misją, to znaczy, że boisz się tylko trochę, jeśli obsesją, to znaczy, że boisz się dosyć mocno, jeśli nazwiesz mnie nieszkodliwym gadułą, to znaczy, że się wcale nie boisz, ale jeśli zaczniesz wyzywać mnie od potłuczonych, to będzie znak, że wpadasz w panikę przed utratą swoich astrologicznych klapek na oczy. Nie zabraniam, nie zbawiam, nie uszczęśliwiam, daję do myślenia i obserwuję reakcje, bo są one dla mnie interesujące. Interaktywna gra online z realnymi ludzkimi umysłami, świetna rozrywka :) Tyle to chyba mogę? Faktycznie, to trochę mi szkoda młodych ludzi wpadających w te astrologiczne fantasmagorie, tak jak ja kiedyś, bo wiele się przez to traci, a nic nie zyskuje. Starych wyznawców mi nie szkoda, mogą spać spokojnie i lepiej niech nie czytają, tego co piszę :D
#15865
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 12:41
U mnie nie ma co runąć, bo jak wspomniałam, sama miewam wątpliwości i nie kieruję się astrologią tak bardzo jak kiedyś, a niektóre jej elementy odrzuciłam całkowicie (np. synastrię).

Natomiast dziwi mnie i trochę bawi Twoja wytrwałość, a z drugiej strony zastanawiam się, co Ci to daje. Jeśli ja czegoś nie lubię i wydaje mi się to bez sensu, to po prostu zajmuję się czym innym. Nigdy np. nie mogłam zrozumieć, co inni ludzie widzą w piłce nożnej, ale u mnie to przejawia się tak, że po prostu nie oglądam meczy, natomiast nie chodzę po forach dla miłośników tego sportu i nie przekonuję ich, że jest beznadziejny :)

Poza tym zaobserwowałam, że ludzie bardzo nie lubią być ratowani przed samymi sobą. Powtórzę argument, który już padł na tym forum - nawet jeśli ktoś błądzi, to czemu nie dać mu do tego prawa? Może sam musi się czegoś nauczyć na własnych błędach?
#15866
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 12:42
Jagna, skoro już się zaprzyjaźniliśmy :D to może zdradzisz swój nick z astromixa, będzie mi łatwiej nie zwracać się do Ciebie i nie dyskutować z Tobą.
#15867
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 12:52
stargazer napisał:
U mnie nie ma co runąć, bo jak wspomniałam, sama miewam wątpliwości i nie kieruję się astrologią tak bardzo jak kiedyś, a niektóre jej elementy odrzuciłam całkowicie (np. synastrię).

Natomiast dziwi mnie i trochę bawi Twoja wytrwałość, a z drugiej strony zastanawiam się, co Ci to daje. Jeśli ja czegoś nie lubię i wydaje mi się to bez sensu, to po prostu zajmuję się czym innym. Nigdy np. nie mogłam zrozumieć, co inni ludzie widzą w piłce nożnej, ale u mnie to przejawia się tak, że po prostu nie oglądam meczy, natomiast nie chodzę po forach dla miłośników tego sportu i nie przekonuję ich, że jest beznadziejny :)

Poza tym zaobserwowałam, że ludzie bardzo nie lubią być ratowani przed samymi sobą. Powtórzę argument, który już padł na tym forum - nawet jeśli ktoś błądzi, to czemu nie dać mu do tego prawa? Może sam musi się czegoś nauczyć na własnych błędach?


Brawo. Swoją drogą, może po prostu im człowiek starszy, tym mniej wierzy w te astro-sztuczki, są oczywiście wyjątki. Jeśli dziwi Cię i bawi moja wytrwałość to świetnie, a co mi to daje, to już napisałem - just fun :) Nie zabieram nikomu prawa do błądzenia, przecież nie blokuje mu dostępu do astrologicznej wiedzy. Koniec tłumaczenia się, będę tylko odpowiadał na merytoryczne pytania :) Sam je będę zadawał również ;)
#15868
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 18:47
Michor napisał:
Jagna, skoro już się zaprzyjaźniliśmy :D to może zdradzisz swój nick z astromixa, będzie mi łatwiej nie zwracać się do Ciebie i nie dyskutować z Tobą.

szczerze mnie rozbawiłeś :D, chyba jednak od czasu do czasu będę Ci dogryzać.
pozdrawiam serdecznie
#15870
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 19:46
tfu tfu - nie dogryzać.
#15871
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 20:18
Się mnie przypomniało, Gośka.
#15881
Re: Saturn w IV domu
08.09.2013 20:29
stargazer napisał:
U mnie nie ma co runąć, bo jak wspomniałam, sama miewam wątpliwości i nie kieruję się astrologią tak bardzo jak kiedyś, a niektóre jej elementy odrzuciłam całkowicie (np. synastrię).

Odrzuciłaś zgodnie z trendem w astrologii, czy pod wpływem własnych doświadczeń?
#15882
There are too many comments to list them all here. See the forum for the full discussion.
Aby dodać komentarz musisz się zalogować. Jeśli nie masz konta zarejestruj się.
Zostaw komentarz na forum (31)

Autorem tekstw jest Magdalena Krukowska, prawa autorskie nale do Astrolabium.pl.

Zanim zaczniesz pisa komentarz do interpretacji zapoznaj si z regulaminem