Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
panTo napisał:
lucy napisała:
panTo napisał:
To ważne świadectwo.!mam watpliwości czy powinniśmy używac określeń przypisanych religii silnie zwiazanych z nawróceniem bo w wypowiedzi powyższej takowe nie następuje ...
Wg Słownika języka polskiego PWN:
1. «dokument stwierdzający ukończenie jakiejś szkoły lub jakiegoś kursu»
2. «dokument stwierdzający pewien fakt lub prawo do czegoś»
3. «dowód istnienia czegoś»
4. «potwierdzenie czegoś przez świadka»
Źródło: http://sjp.pwn.pl/slownik/2528170/świadectwo
Nic nie poradzę na to, że Ci się to tak, a nie inaczej kojarzy...
Pozdrawiam
Tomasz
Tomasz ... czy gdybym opowiadała o wypadku samochodowym, któego byłabym świadkiem też nazwałbys to świadectwem?
|
|
|
|
|
Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
lucy napisała:
Tomasz ... czy gdybym opowiadała o wypadku samochodowym, któego byłabym świadkiem też nazwałbys to świadectwem?
Nie, ale opowieść o tym, jak wychodziłaś z uzależnienia, czy jak czułaś się mobbingowana w pracy, byłaby dla mnie świadectwem.
|
|
|
|
|
Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
ok takie argumenty do mnie przemawiają ... nie mniej jednak pachnie to "seksciarstwem" ... trzymamy sie za ręce itp ...
|
|
|
|
|
Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
poniżej podaje link na "świadectwo" na które dziś natrafiłam ... ctud.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?138185 ...
A tu następne świadectwo:
Po przebyciu etapów wstępnych wszedłem w okultyzm. Znalazłem się w tym bardzo szybko. Czakras zostały już otwarte, byłem przygotowany przez praktyki orientalne. Przyswajałem wszystko niezwykle szybko. Pozwoliło mi to dotrzeć bardzo daleko. Rozwinąłem w sobie dar radiestezji, zdolność uzdrawiania, jasnowidzenia i wiele innych...
www.czelusniak.com/verlinde.asp
|
|
|
|
|
Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
Pani Świstak napisała:
Nie tylko astrologia zaczynaja interesowac sie osoby bedace na tzw. zakrecie zyciowym. Takie osoby szukaja rozwiazania swoich problemow rowniez w inny sposob : alkohol, narkotyki, seks, w roznych trendach religijnych i filozoficznych, u psychologa, inni szukaja wsparcia rodziny, czy znajomych, jeszcze inni poszukuja zrozumienia w srodowisku zawodowym, mozna by tu mnozyc przyklady w nieskonczonosc - kazdy znajdzie dla siebie odpowiednia/nie opcje.
kruk napisał:
Pani Świstak,jeżeli ktoś zaczyna interesować się astrologią z tych samych przyczyn według, których inni zaczynają sięgać po narkotyki, alkohol, seks itp. itd. oznacza to, że ma tendencje do uzależnień i w przyszłosci będzie traktwał astrologię jako protezę normalnego życia. Co gorsze może w to uzależnienie wciągnąc tez inne słabsze osoby ze swojego otoczenia , na tej samej zasadzie na której alkoholik wciąga we współuzależnienie swoją rodzinę. Coś takiego jak normalne życie jak najbardziej istnieje i być może takowe życie należy przypisać tym którzy prowadzą umiarkowany styl życia i nie wykazuja skłonności do uzależnienień. Sklonność do uzależnień wykazuje spory procent obywateli , jednak większość jej nie wykazuje i chyba możemy mówić tutaj o normie.
Pani Świstak napisała:
Jesli odpisujesz na moje propos to nie wyciagaj z kontekstu tego co Ci pasuje, albo czytaj bardziej uwaznie. Ludzie na zakrecie uciekaja sie do roznych metod, wymienilam rozne i te najbardziej ekstremalne. Nie jest tutaj moim celem przeprowadzanie analizy osob z takimi uzaleniami, ani ich ocena. We wszystkim w co sie wierzy, co sie robi istnieje ekstremalnosc, a ektremalnosc nie jest korzystna. We wszystkim zwyczajnie trzeba zachowac umiar. Uwazasz, ze w wierze ekstremalnosc nie istnieje? A co z fanatykami, ktorzy masowo popelniaja samobojstwa? W zadnym momencie nie pisze o tym, ze uzaleznienie od narkotykow, seksu, czy alkoholu naleza do normalnosci, wiec nie wytykaj czegos, co nie wyplynelo z mojej intencji. Jesli czlowiek siega po astrologie i mu w pewien sposob pomaga siebie samego zrozumiec, to czemu nie skorzystac z wiedzy, za ktora w sredniowieczu palono na stosie??
znalezione przypadkowo ... proszę bardzo ... inny sposób na radzenie sobie z własnymi problemami ;) ...
Szydełkowanie ma w sobie coś z nałogu. Mówisz sobie, jeszcze jedno okrążenie i nagle okazuje się, że cały kwadrat jest zrobiony i zaczynasz nowy. Zegar wybija północ, mąż już dawno smacznie pochrapuje, a włóczka wciąż biegnie przez palce. Już tak mam, jak mnie coś wciągnie, ulegam – robieniu na drutach, wyszywaniu, czy rozwiązywaniu logiocznych zagadek. Ale widocznie tego trzeba mi było na te moją przedwiosenną chandręwolinscy.blox.pl/2011/03/Szydelkowanie-l...twem-na-chandre.html
całkiem możliwe, że sposób na chandrę dotyczy tez astrologii ... ale zapewne nie jest to jedyny powód dla którego ludzie przyglądają się Gwiazdom
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2011/04/15 10:07 Przez lucy.
|
|
Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
wydaje mi się że nie ma rozdzwięku pomiędzy astrologią i wiarą w Boga ... przecież można pomodlic się o wskazanie dobrego momentu elekcji ...
Dla mnie jedno drugie wyklucza, to tak jak byś mówiła : ufam Ci ale i tak zrobię po swojemu.
Tak samo jak w bajkach, jeśli nasze życzenia się spełnią, będziemy skłonni desperacko błagać o usuniecie kiełbaski sprzed nosa i ponowne ułożenie okoliczności jak przedtem..
Chłodne, wyraźne światło, jakie astrologia horarna rzuca na nasze chęci, pokazuje w sposób nader oczywisty, że jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji bez tego, czego, jak sądzimy, pragniemy; wybierając horoskop, ściągamy realne niebezpieczeństwo wybudowania tych ulotnych stanów odurzenia w nasze życie i konieczności borykania się z ich konsekwencjami.
Jest to również przekonujący argument za powierzeniem naszych działań Bogu w przekonaniu, że On dostarczy nam czego trzeba, zamiast wybierac moment w ramach próby stworzenia tego, czego – jak sądzimy – pragniemy.
Być może jestem aż tak naiwny, by sądzić, że jestem w stanie ogarnąć wszystkie właściwości sytuacji na drodze jasnego myślenia; jeśli czuję, że mnie to przerasta, być może postanowię skorzystać z szerszego punktu widzenia oferowanego przez gwiazdy. Jeśli jednak faktycznie wybieram horoskop, rezultat zawsze będzie nie do końca satysfakcjonujący, pozostawiając wątpliwości, czy wybór był korzystny. Nie posiadam dodatkowego życia, które mógłbym wieść jako grupę kontrolną.
„Rzeczywista Astrologia” John Frawley
Z jednej strony determinizm astrologii horarnej, z drugiej strony omylność naszych wyborów w astrologii elekcyjnej. Z każdej strony zniewolenie.
Cardano był również znanym lekarzem, mechanikiem i astrologiem. Przewidział datę własnej śmierci, a gdy nie nadchodziła w wyznaczonym przez niego dniu, popełnił samobójstwo.pl.wikipedia.org/wiki/Girolamo_Cardano
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2011/04/15 22:50 Przez neptis.
|
|
Re: Krytyka astrologii? Nie, dziękuję 12 lat(a), 5 mies. temu
|
|
neptis napisał:
wydaje mi się że nie ma rozdzwięku pomiędzy astrologią i wiarą w Boga ... przecież można pomodlic się o wskazanie dobrego momentu elekcji ...
Dla mnie jedno drugie wyklucza, to tak jak byś mówiła : ufam Ci ale i tak zrobię po swojemu.
Tak samo jak w bajkach, jeśli nasze życzenia się spełnią, będziemy skłonni desperacko błagać o usuniecie kiełbaski sprzed nosa i ponowne ułożenie okoliczności jak przedtem..
Chłodne, wyraźne światło, jakie astrologia horarna rzuca na nasze chęci, pokazuje w sposób nader oczywisty, że jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji bez tego, czego, jak sądzimy, pragniemy; wybierając horoskop, ściągamy realne niebezpieczeństwo wybudowania tych ulotnych stanów odurzenia w nasze życie i konieczności borykania się z ich konsekwencjami.
Jest to również przekonujący argument za powierzeniem naszych działań Bogu w przekonaniu, że On dostarczy nam czego trzeba, zamiast wybierac moment w ramach próby stworzenia tego, czego – jak sądzimy – pragniemy.
Być może jestem aż tak naiwny, by sądzić, że jestem w stanie ogarnąć wszystkie właściwości sytuacji na drodze jasnego myślenia; jeśli czuję, że mnie to przerasta, być może postanowię skorzystać z szerszego punktu widzenia oferowanego przez gwiazdy. Jeśli jednak faktycznie wybieram horoskop, rezultat zawsze będzie nie do końca satysfakcjonujący, pozostawiając wątpliwości, czy wybór był korzystny. Nie posiadam dodatkowego życia, które mógłbym wieść jako grupę kontrolną.
„Rzeczywista Astrologia” John Frawley
Z jednej strony determinizm astrologii horarnej, z drugiej strony omylność naszych wyborów w astrologii elekcyjnej. Z każdej strony zniewolenie.
Cardano był również znanym lekarzem, mechanikiem i astrologiem. Przewidział datę własnej śmierci, a gdy nie nadchodziła w wyznaczonym przez niego dniu, popełnił samobójstwo.pl.wikipedia.org/wiki/Girolamo_Cardano
Witam Neptis,
Dla ciekawostki :
astrolog.blox.pl/2008/06/Astrologia-a-religia.html
|
|
|
"Take nothing on trust, see everything for yourself"
|
|
|