I bardzo dobrze!! Przepraszac sie nawzajem za nerwowosc, zle slowa, raniace pisane w pospiechu...
Przepraszac, przepraszac, przepraszac....
bo interpretacja to jak podanie dloni tonacemu-bacz co mowisz, piszesz.....inaczej jestes nieodpowiedzialny i niebezpieczny-nie pisze tego do nikogo personalnie...absolutnie nie-zeby potem nie bylo rozczarowan i wojny niepotrzebej...
i najlepszym interpretatorem jestem ja-nie przez pewnosc siebie, ale przez empatie, przez intuicje (Neptun w X domu, na szczycie w Strzelcu), ktory teraz tranzytuje mi przez I dom i tworzy koniunkcje z natalnym Markurym w I domu-to jakby jasnowidz we mnie wstapil...- boje sie, ze wszytsko tak doskonale odczuwam, ale pozwalam sobie na to...i nie ma napiecia.....i wszytsko sie zgadza, sprawdza...
I dzisiaj Ksiezyc w Lwie idzie przez moj VII dom-mam randke!! o basta!!! taka klasyczna, z Wodnikiem z 11 lutego...ide do restauracji...na wino...o rany, rany...mamy obydwoje koniunkcje Ksiezycow...o rany...i on ma Marsa w Byku...i juz nic wiecej nie powiem....
:)
|