Witamy, Gościu Serdeczny
ProszÄ™ zaloguj siÄ™ albo zarejestruj.    Nie pamiÄ™tasz hasÅ‚a?

Sk³onno¶æ do narkomanii
(1 wejść) (1) Gość
W dółStrona: 12345
TEMAT: Sk³onno¶æ do narkomanii
#3410
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
sotis
Posty: 15
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#3420
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
Pluton

Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#3424
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
michael
Admin
Posty: 829
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Płeć: Mężczyzna kwinkunks23 Kwinkunks Blog Miejsce: Urodziny: 10/10
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#3425
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
sotis
Posty: 15
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#3427
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
No tranzyt Plutona przez 8 dom, a natalny w 6.
:)
Pozniej o tej rodzinie dokoncze.
Pluton
Posty: 3
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#3428
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
sotis
Posty: 15
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#3429
19 lat(a), 1 MiesiÄ…c temu  
Znam go dlugo i mysle, ze dobrze. Z przelomowych wydarzen, chyba moge to powiedziec, gdyz i tak pozostaje anonimowy, jedno bylo takie, chyba najwazniejsze. Panicznie bal sie dentysty, ale nie bolu, tylko tego, ze bedzie musial sie odkryc i pokazac dentystce jak zaniedbal swoje zeby, sporo do wyrwania. Nie potrafil sie przelamac, zeby pojsc, a mowi, ze zdawal sobie doskonale sprawe i obserwowal jak po kolei leca mu tylne zeby, jak sie lamia, jak sam czasem im w tym pomaga chcac sprawdzic jak sie jeszcze trzyma resztka zeba naciskal palcem tak, ze sie lamaly. Jak czasem mu podeszla ropa i ja wyciskal :) niby obrzydliwe, ale dla niego to byl koszmar, mowi, ze meczylo go to przez lata. Dlaczego? Bo jakas pani dentystka potraktowala go jak obrzydliwego kosmite, miala zle podejscie do pacjenta i zamiast go uspokoic, tym bardziej, ze nie mial wtedy zadnego do rwania, to mu przywalila i on sie obrazil na dentystow generalnie, uraz. Podobno nawet wierzyl w pewnym momencie, ze mu trzecie zeby urosna. :) Mozna sie smiac, ale widzialem goscia w wielu sytuacjach dla wiekszosci przerazajacych i nie do zniesienia, a on sobie luzem dawal rade, a tu zeby jeden tekst jakiejs starej babki potrafil go zamknac. Pisalem, ze ciezko zdobyc jego 100% zaufanie. Jest wymagajacy, ale jak juz uzna cie za "swojego" mozesz byc pewna, ze nigdy nie zostaniesz sama, chyba, ze z wlasnej woli. I konczac, mowil, ze zdawal sobie sprawe, ze i tak kiedys to wyjdzie i bdzie musial isc do dentysty. No i mu wyszlo... Bombel mu wyszedl, przed mama nie ukryl i juz ona zaprowadzila go do dentysty i wszystko sie rozwiazalo. Takie proste bylo rozwiazanie, tylko niektore zeby z tylu ma zrobione, ale tak ladnie, ze wygladaja jak normalne. Mama zalatwila mu mloda dentystke, fajna dupcie ze tak powiem, wiem bo sam widzialem, ktora miala dobre podejscie i powiedziala, ze nie jest super, ale wszystko da sie zrobic. No i sie dalo.
I te dwa lata to sie troche izolowal od ludzi. Zadko chodzil sie bawic jak szlismy grupa. Duzo czasu spedzal sam, nawet z dziewczyna rzadko. No, a wlasnie ze 2 lata temu z dziewczyna po kilku latach sie rozstal, ale okazalo sie, ze jednak sie kochaja :) i sa ciagle razem do dzisiaj, ale wiem, ze tam juz ostro szlo... 2 mocne charaktery. Ale on chyba mimo wszystko moze wiecej zniesc, zreszta ona czesto mu zarzuca, ze zawsze ona musi robic pierwszy krok.
To chyba byly dramaty, wiem o tym, bo to bliski kumpel. A o zebach i jak sie meczy nie wiedzialem nawet ja, bo nic nie bylo widac, dziewczynie zabronil wygadac mamie, a mamie nie chcial, zeby sie nie martwila, hahaha. No ale znow spadl jakos na 4 lapy. Teraz mowilem, ze widac jak odzywa, ma plany materialistyczne, ale pozytywne, ma wizje przyszlosci i zgrubny plan. Czekam tylko az cos sie zacznie dziac. Mowi o wyjezdzie z kraju na jakis czas. I najlepszejest to, ze chyba chce to zrobic sam, bo jego dziewczyna konczy szkole za pol roku i mowi, ze musi przygotowac eren, hahaha. Najlepsze jest to, ze on mnie przekonuje i jakos czuje, ze mu sie uda.
Ale generalnie chyba przechodzi zmiany jakies, konczy sie to co go meczylo i widac, ze facet zaczyna atakowac, w pozytywnym tego slowa znaczeniu.
Nie wiem, czy powinienem tyle pisac, a z drugiej strony wiem, ze nawet jakby wiedzial nic by takiego nie bylo, bo mimo wszystko ma swiadomosc swojej sily i w sumie nie widzialem, zadnej jego porazki, a znamy sie od malego dzieciaka.

A rodzina jeszcze. Znal tylko jedna babcie, ale zmarla jak byl maly i pamieta tylko kadry. Ojciec zmarl na jego oczach, ale z opowiesci matki on robil do samego konca wszystko, zeby wezwac pomoc, chyba 11 lat mial, dzwonil 3 razy na pogotowie. Matce powiedzial jako 11latek, ze zabije tego lekarza, bo pogotowie 5 min na pichote jechalo pol godziny i spoznili sie piec minut, a on zebral podobno przez telefon, zeby sie pospieszyli bo tatus umiera. Jak lecial do sasiadow to przyjechalo pogotowie. Podobno ten lekarz zmarl w tym samym roku. Ja go podziwiam, ze jest takim gosciem, bo po takich numerach to niejeden by zwariowal. Zolnierze wariuja na wojnie, a to mysle, ze bylo dla dziecka takim wlasnie szokiem jak nie wiekszym.
Ma silna matke, magiczna kobieta-nauczycielke, ojciec byl bardzo wysokiej rangi wojskowym. Ojciec pozwalal mu na wszystko, nawet lekcji nie musial odrabiac jak pamietam, a mama musiala byc czasem twarda, bardziej po smierci meza i uczyla obowiazkow. Ale tak czesto bywa w rodzinach nauczycielsko-zolnierskich, przynajmniej ja znam jeszcze takie 2 pary.
No i taki to typ. Ja probuje cos kombinowac moze z ta kwadratura (slonce kon mars) do plutona. Ale nie wiem,jeszcze tak nie czaje astrologii. W ogole zaczynam odczuwac, ze mozna dobrze zrozumiec tylko wlasny horoskop, bo nasuwaja sie nam skojazenia wlasciwe tylkl nam, ale mowie, ze nie jestem pewin, gdyz stawiam dopiero drugie kroki w tej dziedzinie.

Ale jestem literatem. Ok. wystarczy.
Ja juz milkne. Pozdrawiam
Pluton

Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
Do góryStrona: 12345