Księżyc w Wodniku nie potrafi kochać
30 sierpnia 2007
Położenie Księżyca w Wodniku uznawane jest przez astrologów za niewygodne. Cóż to znaczy? Księżyc władający znakiem Raka z natury swojej jest miękki, chłonny, przyswajający. Rak i dom IV to rodzina, korzenie, pochodzenie. Jeżeli rodzina to: niezmiennie matka i ojciec, przynależność do tej rodziny, bezpieczeństwo, również emocjonalne. Naturą Raka jest pamięć. Mówi się, iż znaki wodne (Rak, Skorpion i Ryby) posiadają bardzo dobrą pamięć, a w skrajnych przypadkach - są pamiętliwe. Dlaczego pamięć? Wyobraźmy sobie, iż budzimy się pewnego ranka nie pamiętając nic: kim jesteśmy, nie znamy swojej tożsamości. Kim jesteśmy? Nikim... Rak przekazuje życie. To Rak mówi: pochodzę stąd, takie są moje korzenie. Rak musi więc pamiętać , bo pamięć jest niezbędna do przekazywania życia. Stąd też wiemy dlaczego Księżyc chłonie i przyswaja.
Wodnik, tak na dobrą sprawę to nie wiadomo co i kto. Znak męski, powietrzny, stały. Znakiem Wodnika włada Uran i "stara" planeta Saturn. Wodnik to XI dom w astrologicznym kole. Uran jest nieokreślony. Jest nieokreślony dlatego, ponieważ wszystko, co nam zsyła jest dla nas zwykłych, szarych ludzi tu i teraz niewiadome, nieznane. Jak określić zatem to, co jest niewiadome i nieznane? Czym to jest? Mówi się, że Uran zaskakuje. Zaskakuje nas, bo daje nam nowe i nieznane. Urana nie można przewidzieć. Zwykłam mówić: spodziewam się niespodziewanego.
Tak na dobrą sprawę opozycją dla Raka nie jest Koziorożec lecz Wodnik. Koziorożec zbuduje strukturę, nada formę, w której Rak, mimo chłodu - może poczuć się bezpiecznie. Koziorożec niczym nie zaskoczy. Jest przewidywalny. Koziorożec stawia pomniki, wiesza na ścianach dyplomy, przypina ordery. Robi to, ponieważ Rak musi o czymś pamiętać. Wodnik jako posłaniec nowego te struktury burzy.
Jeżeli naturą Księżyca w swoim znaku Raka jest pamięć, jaka jest zatem natura Księżyca w Wodniku? I o czym taki Księżyc ma pamiętać? To nie jest tutaj zadanie dla niego. Księżyc w takim położeniu to nie historia, Księżyc tutaj jest przyszłością. Księżyc z natury swej chłonny i przyswajający wszystko jak gąbka - chłonie wszystko to, co zsyła mu Uran. A Uran zsyła przecież wszystko to, co nowe, niespodziewane. Jak się czuje więc w Wodniku raczy przecież Księżyc? Jak zareaguje na gradobicie nieznanego? Panikuje...
Księżyc w Wodniku lubi spać sam (jeżeli w ogóle uśnie), nie znosi obcych, przywierających ciał. Dusi się. Lubi jednak, gdy ktoś za ścianą czuwa, dając jemu namiastkę bezpieczeństwa. Noc nie jest dla takiego Księżyca odpowiednią porą, a zasnąć przecież kiedyś musi.
Nie czuje się dobrze w nowoczesnych, metalowo-szklanych budynkach, bo nie są one zgodne z naturą Księżyca, nie czuje się dobrze w miękkich, ciężkich domowych pieleszach, bo nie są one zgodne z naturą Wodnika. Nie lubi ciemnych nor, mrocznych jam, zatęchłych kryjówek i labiryntów. Lubi otwarte, nieskrępowane przestrzenie.
Dramatem dla Księżyca w Wodniku są ludzie. Sprytnie to zostało wszystko przemyślane: w domu III Bliźnięta spotykają bliskie otoczenie, sąsiadów, w domu VII Waga zawiera związki, w domu XI Wodnik spotyka grupy, ludzkie masy. Jest to pewien paradoks: spotykając w nim masy - jest sam.
Nie przywiązuje się do rzeczy i ludzi. Z łatwością wchodzi w związki, z łatwością je zrywa. Może wryć się w pamięć, ale nie musi. On tego nie potrzebuje. Przemija...
Księżyc w Wodniku przekazując ludziom nowe, tak naprawdę ich nie lubi. Nie lubi ich, bo są oni dla niego inni, bo on jest innym dla nich. Chciałby poczuć się członkiem grupy, ale nie może. Szuka sobie podobnych, zwykle nie znajduje. Dla mas jest irracjonalny, nieobliczalny, dziwny, dla siebie samego jest zwykły.
Nie robi niczego dla poklasku, dla chwały, nie puszy się, nie ryczy jak Lew. Nie dba. Zakłada zrzeszenia, gromadzi się, uczestniczy w wiecach. Prowadzi ludzi do innego, lepszego świata, poszukuje. To wieczny tułacz, nie posiada stałego adresu zamieszkania. Jest ponad wszystkich, jest ponad siebie samego, jest ponad własne ego. Ego jest we Lwie, w opozycyjnym Wodniku ego nie ma.
Są dwie znane kobiety, posiadające Księżyc w Wodniku, wielbione przez tłumy: Marilyn Monroe i księżna Diana. Obie miały, zdaje się - wszystko: sławę, pieniądze, ale tak naprawdę nie posiadły niczego. Wchodziły w związki z najpotężniejszymi, związki te zrywały. One nie potrafiły kochać, bo kochać tutaj nie miały kogo.
Diana - królowa ludzkich serc - jakiż to dramat dla solarnego Raka mieć Księżyc w Wodniku! (Podobnych rozterek raczej nie miewa Wodnik z Księżycem w Raku; on, co najwyżej - w ramach wodniczej extrawagancji wstawi lodówkę do salonu). Podlegała nieustającym wahaniom, nie wiedziała dla kogo ma być: dla swojej rodziny, dla kraju, dla siebie? Zdaje się, że po części spełniła się w działalności charytatywnej. Spotykając się z masami przekazywała ideę jedności.
Marilyn Monroe ikona sexu, słodka blondynka. Znakomicie wykorzystała ascendentalnego Lwa w autokreacji. Neptun w I domu ułatwił jej sztukę kamuflażu. Nie była tak słodka na jaką wyglądała. Osoby z tak silnie podkreślonym żywiołem powietrza do słodkich nie należą. Ona bardzo dużo myślała. Jej Księżyc w Wodniku znalazł się w fatalnym położeniu: w domu VII, otwartym. Nieustannie odbierała, ona była wystawiona. Zadawała sobie pytania: kim jestem? Czy ja jestem ja (Neptun na ASC), czy ja to inni ludzie (Księżyc na DSC). Ludzie przez nią przechodzili, ona przechodziła przez ludzi.
Â
Â
Anita Małysz - pracuje w firmie ubezpieczeniowej w Wielkiej Brytanii, miłośniczka astrologii.
Autorem pierwszego zdjęcia jest Monika Krawczyk; autorem drugiego zdjęcia jest Piotr Pańczyk.