Księżyc plutoniczny cz. 1
17 kwietnia 2006
Jest to drugi artykuł z cyklu poświęconego Plutonowi. Zdecydowałam się zająć szczegółowo wpływem Plutona na Księżyc, gdyż dotyczy on mnie osobiście - urodzeniowa ścisła koniunkcja Księżyc - Pluton jest tym punktem horoskopu, z którym chyba najtrudniej jest mi sobie poradzić. Zaczęłam więc badać to zagadnienie z różnych stron, a efekty chciałabym tutaj przedstawić. Ze względu na obszerność artykułu zdecydowałam się podzielić go na dwie części - dziś przedstawiamy pierwszą, druga pojawi się wkrótce.
A dlaczego „Księżyc plutoniczny" a nie "Księżyc w koniunkcji z Plutonem"? Ponieważ sporo z tego, co napisałam, odnosi się także do Księżyca w Skorpionie i w ogóle podlegającego wpływom Plutona w jakikolwiek sposób.
KSIĘŻYC A WZORCE INSTYNKTOWNYCH ZACHOWAŃ
Mogłoby się wydawać, ze człowiek powinien instynktownie dążyć do tego, co jest dla niego dobre. Jednak w przypadku osób z plutonicznym Księżycem niekoniecznie tak jest. Zdarza się, że kierowane instynktem dokonują wyborów, które niezmiernie komplikują im życie i których konsekwencje potrafią być destrukcyjne. Instynktowne działania tych osób mogą zupełnie nie współgrać z tym, czego one tak naprawdę pragną. Dlaczego?
Pozycja Księżyca w horoskopie - znak, dom, aspekty - pokazuje nasze odziedziczone wzorce myślenia i reagowania, to, czego potrzebujemy, by czuć się bezpiecznie, to, co jest dla nas znajome. Gdy Księżyc odbiera napięciowe aspekty, często okazuje się, że w sposób paradoksalny i niezrozumiały zarówno dla otoczenia jak i nas samych dążymy do sytuacji obiektywnie nieprzyjemnych, których w gruncie rzeczy nie chcemy - dlatego po prostu, że są one nam dobrze znane, że zostały przez nas zaabsorbowane we wczesnym okresie życia. Możemy przez to sprawiać wrażenie, jakby nasz instynkt samozachowawczy nie działał tak jak powinien. Przy bardzo trudnych aspektach te odziedziczone wzorce mogą być tak spaczone, że blokują większość "zdrowych" instynktów i przymuszają nas do odgrywania uwarunkowań z domu rodzinnego kompletnie wbrew naszej własnej woli, mimo że ich nie akceptujemy. Odtwarzamy to, czego zostaliśmy nauczeni, co wchłonęliśmy w siebie, a nie to, czego tak naprawdę pragniemy i co byłoby dla nas korzystne.
Takie "skrzywienie" instynktów wygląda różnie w zależności od działającej na Księżyc planety. Przykładowo porównajmy Księżyc odbierający napięciowe aspekty od Marsa i od Plutona. Mars działa wprost, otwarcie, więc jego wpływ może się wyrażać przez skłonność do częstego odczuwania gniewu i bezpośredniego okazywania go - niekoniecznie dlatego, że właściciel horoskopu tak naprawdę tego chce. Może on być całkowicie świadomy tego, że działa destrukcyjnie, lecz nie potrafi panować nad swoimi wybuchami, gdyż atmosfera gniewu, agresji i niepokoju mogła mu zostać wpojona od najwcześniejszego dzieciństwa w domu rodzinnym. Natomiast Pluton, uznawany za wyższą oktawę Marsa, nie działa tak bezpośrednio, ale też może wskazywać na jakąś formę przemocy. Prawdopodobnie właściciel horoskopu doświadczył manipulacji, wymuszania, szantażu emocjonalnego. Mogło się to odbywać w sposób tak zawoalowany, że nawet nie zdawał sobie z tego sprawy. Albo też był świadkiem stosowania takich metod przez inne osoby, przez co wytworzył w sobie przekonanie,, że to jest właśnie skuteczny - czy wręcz jedyny - sposób radzenia sobie z ludźmi. Później często życie w przykry sposób uświadamia mu, że nie tędy droga - na przykład, gdy zobaczy, że to, co obserwował w domu rodzinnym i do czego próbuje automatycznie odwoływać się w sytuacjach kryzysowych, wręcz oddala go od celu, jaki chce osiągnąć.
Wniosek? Sprawą kluczową, a jednocześnie niezwykle trudną dla osób z taką pozycją Księżyca jest uświadomienie sobie, że nie powinny one kierować się pierwszym instynktem, gdyż instynkt ten może tak naprawdę nie być ich własną potrzebą, tylko odgrywaniem wyuczonej w dzieciństwie roli; instynkt taki może zadziałać przeciwko nim i wywołać skutek całkowicie przeciwny do zamierzonego. Powinny zdać sobie sprawę, że to, do czego pchają je emocje przejmujące kontrolę nad rozumem, to jedynie skutek ich skrzywionych uwarunkowań, a nie to, czego one same pragną. Powinny poczekać, aż emocje się uspokoją i przestaną zakłócać obiektywne spojrzenie na sytuację.
Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać... Plutoniczne emocje i instynkty mają w sobie coś z przymusu - MUSIMY zachować się w taki, a nie inny sposób, bo inaczej mamy wrażenie, że zwariujemy od nadmiaru nieustannie powracających, zatruwających psychikę myśli i uczuć. I to chyba jest w tym wszystkim najtrudniejsze - postępować wbrew temu przymusowi, powstrzymać się od impulsywnych działań i przeczekać, aż emocje osłabną na tyle, że przestaną przesłaniać zdolność oceny sytuacji i świadomość, o co nam samym tak naprawdę chodzi.
KSIĘŻYC A WSPOMNIENIA
Jak napisałam wcześniej, przeszłe uwarunkowania osób z plutonicznym Księżycem są przeważnie trudne. W związku z tym wspomnienia nie należą również do przyjemnych. Ayanara twierdzi, że dla takich osób umiejętność pozbywania się wspomnień może stać się błogosławieństwem. Ich przeżycia są czasem tak bolesne, że jedynym sposobem zachowania zdrowia psychicznego jest ucieczka od nich, jeśli nie w sensie fizycznym, to emocjonalnym. Wspomnienia oznaczają dla nich przeżywanie tych samych zdarzeń wciąż od nowa i ciągłe odczuwanie takiego samego bólu.
Problem polega na tym, że często nie sposób się od tych wspomnień uwolnić. Normalną koleją rzeczy uczucia związane z przeszłymi zdarzeniami powinny z czasem słabnąć. Tymczasem przy Plutonie znacząco wpływającym na Księżyc proces ten może zachodzić dużo wolniej lub ... prawie wcale. Mamy wtedy do czynienia z kimś, kto potrafi sobie ni stąd ni zowąd przypomnieć jakieś nieprzyjemne zdarzenie z wczesnego dzieciństwa, przeżywać je tak, jakby to się stało tydzień temu i wciąż mieć związane z nim poczucie krzywdy. Kiedyś uświadomiłam sobie, że w różnych trudnych okresach mojego życia tak naprawdę najbardziej bałam się swoich własnych uczuć i myśli - kto wie, czy nie bardziej niż samej sytuacji. Pamiętałam bowiem, jak było wcześniej - gdy przeżywałam obsesyjnie powtarzające się odczucia, tak silne, że sprawiały niemal fizyczny ból. A najgorsze w tym wszystkim było to, że nie przemijały one tak po prostu, a nawet gdy wydawało się, że już przeminęły, potrafiły pod wpływem jakiegoś bodźca niespodziewanie powrócić. Przerażała mnie świadomość, że taki stan rzeczy może jeszcze potrwać przez wiele miesięcy, a nawet lat. Tak, dla osób z plutonicznym Księżycem zapominanie jest błogosławieństwem - o ile jest w ogóle możliwe. [Stargazer]
cdn.
ŹRÓDŁA
1. Anyara - Essays: Moon - Pluto Articles. http://koti.mbnet.fi/neptunia/essays/mpforg1.htm
2. Forum dyskusyjne Pluto Moon na stronie http://tribes.tribe.net/darkmoon
3. Arroyo, S.: Astrologia, karma, transformacja, Wydawnictwo Multum, Poznań 1999