Luźna inspiracja niedawno przeczytanym wątkiem na innym forum ;) Jak reagujecie, gdy interpretujecie komuś horoskop, a ten ktoś twierdzi, że "nie zgadza się" lub "nie działa"? Czemu to przypisujecie - błędowi w swojej interpretacji, małej samoświadomości właściciela horoskopu, a może jego skłonności do zaprzeczania? Czy może jeszcze czemuś innemu?

stargazer napisała:
Luźna inspiracja niedawno przeczytanym wątkiem na innym forum ;) Jak reagujecie, gdy interpretujecie komuś horoskop, a ten ktoś twierdzi, że "nie zgadza się" lub "nie działa"? Czemu to przypisujecie - błędowi w swojej interpretacji, małej samoświadomości właściciela horoskopu, a może jego skłonności do zaprzeczania? Czy może jeszcze czemuś innemu?
Kiedyś, gdy zaczynałem, jak ktoś nie zgadzał się z interpretacją, to starałem się zręcznie wycofać. Później, jak nabrałem pewności siebie, zacząłem wchodzić w taki 'niewygodny' temat głębiej. Przedstawiałem, jak to jest widoczne z perspektywy astrologicznej, starałem się interpretację ubrać w inne słowa, z reguły dochodziliśmy do jakiegoś konsensusu.

Pzdr.

Aby opanować astrologię potrzeba kilku życ, więc naturalne jest że ominęliśmy jakąś regułę/wyjątek w interpretacji. Najlepiej przebadać horoskop jeszcze raz i poprawić naszą prognozę zgodnie z naszymi kompetencjami.

horoskop to obietnica natalna ... być może poprostu u danej osoby ta konkretna obietnica jeszcze nie spełniła się ... a możliwe że nigdy się nie spełni ... może za życia nie nadejdzie tranzyt, dyrekcja czy progresja która pozwoli na spełnienie obietnicy


poza tym wariantów realizacji poszczególnych elementów jest całe mnóstwo ... nasza wyobrażnia jest za maleńka by ogarność wszystkie możliwe warianty

poza tym najzwyczajnie możemy cos przeoczyć w interpretacji jak wyżej wspomniał RafalGendarz ... co wydaje mi się najczęstrzą przyczyną na forum ...

pozdrawiam Lucyna

Stargazer,
niska samoswiadomosc WlH lub jego sklonnosc do negacji, mozesz odczytac z jego horoskopu. Jesli nie znajdujesz zadnego sygnifikatora potwierdzajacego twoje podejrzenia, nalezy jeszcze raz gruntownie przebadac kosmogram.

Bodajze na tym forum wyczytalam kiedys, ze obcenosc Ksiezyca w I domu swiadczy o zlych relacjach z matka. Zrobilam wielkie oczy, bo z mama od zawsze mam dobry kontakt, a moj Ksiezyc lezy w I domu. Dopiero Potrek wyjasnil mi, ze ta zasada mnie sie nie tyczy, gdyz Ksiezyc mam podpiety sekstylem do Jowisza.

lubeka napisał:

Bodajze na tym forum wyczytalam kiedys, ze obcenosc Ksiezyca w I domu swiadczy o zlych relacjach z matka. Zrobilam wielkie oczy, bo z mama od zawsze mam dobry kontakt, a moj Ksiezyc lezy w I domu. Dopiero Potrek wyjasnil mi, ze ta zasada mnie sie nie tyczy, gdyz Ksiezyc mam podpiety sekstylem do Jowisza.

ja na pewnym forum też nieświadoma konsekwencji wystawiłam swój horoskop na tapetę ... i do dziś tego żałuję ... brak jakikolwiek zasad etyki ze strony interpretujących czy też administratora forum potrafi zniszczyc człowieka

panTo napisał:
Kiedyś, gdy zaczynałem, jak ktoś nie zgadzał się z interpretacją, to starałem się zręcznie wycofać. Później, jak nabrałem pewności siebie, zacząłem wchodzić w taki 'niewygodny' temat głębiej. Przedstawiałem, jak to jest widoczne z perspektywy astrologicznej, starałem się interpretację ubrać w inne słowa, z reguły dochodziliśmy do jakiegoś konsensusu.

A jak interpretowałeś ten brak zgody ze strony takiej osoby? Jako dowód własnej omylności jako astrologa bądź niedoskonałości samej astrologii, czy też uważałeś, że ten ktoś sam siebie dobrze nie zna, nie miał jeszcze doświadczeń, które uruchomiłyby określone cechy lub że wręcz coś ukrywa bądź oszukuje sam siebie?