Dlatego zacznij najpierw od siebie i porzuć siebie. Zaprawdę, jeśli najpierw nie uciekniesz od samego siebie, to gdziekolwiek byś uciekł, gdziekolwiek byś się znalazł, wszędzie napotkasz przeszkody i doznasz niepokoju. Szukanie przez ludzi pokoju w rzeczach zewnętrznych, czy to w jakichś miejscach czy u mędrców, u ludzi czy w dziełach, na obczyźnie, w ubóstwie czy w poniżeniu - wszystko to, choćby największe wywierało wrażenie i czymkolwiek by było, jest niczym i nie daje pokoju. Ci, którzy w ten sposób szukają, szukają na fałszywej drodze. Im dalej wędrują, tym mniej znajdują tego, czego szukają. Wędrują tak, jak ktoś, kto zgubił drogę: im dalej idzie, tym bardziej schodzi na manowce. Cóż ma wszakże zrobić? Najpierw powinien porzucić siebie, bo wtedy porzuci wszystko. Zaprawdę, jeśli człowiek porzuci królestwo lub cały świat, ale zachowa samego siebie, to niczego nie porzucił. Jeśli jednak człowiek wyrzeknie się samego siebie, to bez względu na to, co sobie zachowa, czy to bogactwo czy honor, czy cokolwiek innego - porzucił wszystko. Źródło: www.ugrewicz.internetdsl.pl/eckhart/rozdzial3.html
Mistrz Eckhart - mowy pouczające 13 lat(a), 7 mies. temu
Mistrz Eckhart: Tylko dlatego wierny Bóg pozwala swym przyjaciołom często popadać w słabość, żeby stracili wszelką podporę, do której mogliby się skłaniać czy na której mogliby się oprzeć. Albowiem miłujący człowiek cieszyłby się wielce, gdyby potrafił (dokonać) zarówno wielu i wielkich rzeczy, już to czuwając, już to ćwicząc się w czym innym, jak również w szczególnych, wielkich i trudnych sprawach; (dla takich ludzi) jest to tak wielką radością, podporą i nadzieją, że ich dzieła są dla nich podporą i oparciem.(ale właśnie) to nasz Pan chce im zabrać i sam chce być ich podporą i oparciem. Źródło: www.ugrewicz.internetdsl.pl/eckhart/rozdzial19.html
Re: Mistrz Eckhart - mowy pouczające 13 lat(a), 7 mies. temu
Pewnie będzie, że się czepiam :) ale mnie to nie przekonuje. Po pierwsze - co to znaczy - porzucić siebie? W ogóle nie rozumiem tego sformułowania, jest dla mnie puste i nic nie mówiące. Jeśli ktoś się wyrzeknie siebie, to co mu wtedy zostaje? Przecież nie możemy porzucić czegoś, czym sami jesteśmy. A drugi fragment - moim zdaniem to byłoby okrucieństwo zabrać komuś wszystko i jeszcze oczekiwać, żeby ufał komuś, kto go tak doświadcza i jeszcze się na nim wspierał. Człowiek powinien mieć wybór, na kim bądź na czym chce się opierać. Ale mnie ogólnie religia nie przekonuje :)
Re: Mistrz Eckhart - mowy pouczające 13 lat(a), 7 mies. temu
stargazer napisał: Po pierwsze - co to znaczy - porzucić siebie? W ogóle nie rozumiem tego sformułowania, jest dla mnie puste i nic nie mówiące. Jeśli ktoś się wyrzeknie siebie, to co mu wtedy zostaje? Przecież nie możemy porzucić czegoś, czym sami jesteśmy.
Ten Pan rozumie, co to znaczy "nie chcę być tym, kim jestem".
Re: Mistrz Eckhart - mowy pouczające 13 lat(a), 7 mies. temu
Nadal wydaje mi się, że porzucenie siebie nie jest możliwe. Bo jak można uciec od siebie? Chyba nie przez popełnienie samobójstwa ;) Nawet jeśli "nie chcę być kim jestem" - to jest jakiś wybór?