Witamy, Gościu Serdeczny
Proszę zaloguj się albo zarejestruj.    Nie pamiętasz hasła?

Do Mirjam
(1 wejść) (1) Gość
W dółStrona: 1
TEMAT: Do Mirjam
#5551
Do Mirjam 16 lat(a), 7 mies. temu  
Witaj Mirjam
Bardzo się przejąłem postem który przeczytałem i losie twojej córki. Jako astrolog mogę ci powiedzieć jedno, na pewno nawet będąc bardzo dobry astrologiem wątpię byś mogła swojej i córki tragedii zapobiec. Ale uważam że są sposoby by pewne sprawy, a nie czas, można odwrócić.
Takim przykładem jest opowieść o żonie Abrama Sarze która nie mogła mieć dzieci. Była już w podeszłym wieku i widoków raczej na dzieci nie było :) Patryjarcha Abram zwrócił się do jedynego Boga Adonai z prośbą by jego żona Sara miała choć jednak dziecko. Bóg odpowiedział że spełni te życzenie Abrama i będzie miał więcej potomków niż gwiazd które widzi na nieboskłonie. Tegoż dnia zmienił Bóg Adonai patryjarhowi i jej żonie imiona Abramowi na Abraham a Sarze na Sarah. Czy każde imię jest jak horoskop ? Niektórzy ezoterycy twierdzą że tak :) Napisałaś że twoje dziecko było w śpiączce wynikiem czego było niedotlenienie mózgu i jej dalsza choroba. 90 % ludzi źle oddycha czyli robi krótszy wydech a dłuższy wdech i jak twierdzą jogini jest to wynikiem wszelkich chorób gdyż nie tylko jest nie dotlenione serce i mózg ale całe ciało. Polecam ci nie dawno wydaną książkę Pt: Pranajama dynamika oddechu - autora Andre van Lysebeth. Mózg człowieka jest organem który potrafi się także zregenerować co nie można powiedzieć o wszystkich organach naszego ciała. Ksiązka nie jest droga i księgarni Merlin kosztuje ok. 23 zł ale warta kupienia nie tylko dla córki ale także dla ciebie i twoich bliski którzy są zdrowi. Także wiara i modlitwa działają cudy – Słowa Jezusa : Proście a będzie wam dane :) Receptę ci podałem, ale czy z niej skorzystasz to już twoja sprawa i wiara w to co napisałem.
Życzę twojej córce powrotu do normalnego czynnego życia a tobie Mirjam wytrwałości i wiary że rzeczy nie możliwe są możliwe.
Amen i Amen.
Pozdrawiam el potrek
WWW.piotralexander.com
potrek
Posty: 131
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#5574
Re: Do Mirjam 16 lat(a), 7 mies. temu  
Witaj Mirjam!
niezmiernie sie ucieszylam widzac post Potrka! Strasznie chcialam napisac cos w tej wlasnie nucie, bo rozwazania nad choroskopem w tym momencie to troche za pozne sa, a poza tym jakos nie wierze, zeby dostrzezenie tej sytuacji w choroskopie Twojej corki bylo latwe czy wogole mozliwe dla zwyklego "szarego" astrologa. Raczej wymagaloby to mocnych wlasciwosci medialnych i wrozbiarskich, a ludzi o takich talentach jest niezmiernie malo. Sama "naga" astrologia, choc jest ksiezniczka nauk, to o ile wiem, nie ma takich mozliwosci. Ale nie o tym teraz. Chcialabym napisac o innej ksiezniczce nauk - medycynie. Jak kazda nauka (wliczajac tez astrologie) jest ona tylko nieustanna proba zblizania sie do prawdy, ktora moze osiagnac "w granicy" czyli w nieokreslonej przyszlosci i nie jest w stanie rozwiazac wszystkie problemy ani odpowiedziec na wszystkie pytania. W szczegolnosci nie jest w stanie przewidziec wszystkich zmian jakim moze ulec stan zdrowia Twojej corki! Nawet nie jest to sprawa, ze niemozliwe moze sie stac mozliwe! Bo tutaj nie mozna uzyc wyrazu "niemozliwe". Zaden lekaz jesli bedzie chcial byc naprawde uczciwy, nie powie, ze dana prognoza lekarska jest w stu procentach pewna. Nie ma nic pewnego. Dlatego jest miejsce na nadzieje i na dzialanie, na proby poszukiwania ratunku dla Twej corki. Niestety nie mam wyksztalcenia medycznego ktore mogloby mi chocby odrobine pomoc skonkretyzowac, co mogloby pomoc w tej sytuacji. Potrek mial kilka ciekawych pomyslow. Moze nawet na tym forum znajdzie sie ktos, kto zna z wlasnego zycia podobne przypadki, mysle, ze pomoc nadejdzie, bo jak to Ktos powiedzial - proscie a bedzie wam dane. A Ktos inny: "wszyscy jestesmy falami tego samego oceanu".
Serdecznie pozdrawiam
Maedhros

Mam takie pytanie, ktore zreszta mnie samej tez wydaje sie dziwne, wiec jesli go nie lubisz to po prostu zignoruj. Czy tuz przed choroba, 10 lat temu mialo moze miejsce cos spektakularnego? Jakiekolwiek zdazenie, ktore byloby niezwykle lub dziwne, lub bolesne, lub mocno wzruszajace dla Twojej corki?
Pozdrawiam
M
Maedhros

Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
#5585
Re: Do Mirjam 16 lat(a), 6 mies. temu  
Witam! Bardzo dziękuje za wasze posty ! Ale chciałabym wyjaśnić że ja wcalę się nie poddałam ,ja z Sylwią prowadzę normalne życie ,my chodzimy na zakupy, jeżdzimy na wycieczki nawet w tamtym roku pojechałyśmy pociągiem do Chałup na 10 dni ispałyśmy w namiocie ! nasze życie jest inne bo żyjemy w innej rzeczywistości ale ja nigdy nie miałam zamiaru się umartwiać ,i napewno będe zawsze walczyła o nią ,o siebie , o naszą przyszłość ! a jesli chodzi o odpowiedż na pytanie : w 1997 roku w lipcu powódż zniszczyła i zabrała cały nasz dorobek życia ,a Sylwia od wrzesnia rozpoczynała 4 klase maturalną ,to byly trudne miesiące dla naszej rodziny Sylwia bardzo przeżyła te dni i ja też się zastanawiałam czy aby to nie było jedną z przyczyn ,tym bardziej że lekarze nie znależli przyczyny choroby POZDRAWIAM M
myrjama
Posty: 9
graphgraph
Użytkownik poza Siecią Kliknij, aby zobaczyć profil tego użytkownika
Administrator wyłączył możliwość wysyłania postów przez anonimowych użytkowników.
 
Do góryStrona: 1