Po dłuższej przerwie znów wróciłam do astrologii horarnej. Pytanie zadane przez kobietę : ''Czy spotkam się z pewnym mężczyzną''. Mężczyzna ów adoruje kobitkę w dosyć nieudolny sposób od ponad pół roku, ale jak na razie nie zaproponował bliższego spotkania.
Mam problem z odpowiedzią.
Kobieta : Merkury w Skorpionie, Wenus w Skorpionie i Księżyc w Wadze.
Facet : Jowisz w Raku, Słońce w Wadze.
Pomijam już recepcje, te są oczywiste. Pomiędzy głównymi sygnifikatorami Merkury - Jowisz brak aspektu. Księżyc kobiety natomiast tworzy aplikacyjną koniunkcję ze Słońcem mężczyzny. I nie wiem jak mam tę koniunkcję traktować, bo w dostępnych mi podręcznikach a . horarnej w tego typu pytaniach Księżyc i Słońce są opisywane jako sygnifikatory ''drugorzędne'', tj . takie, których aspekty nie przemawiają mocno za zdarzeniem. Ale ja mam wątpliwości co do odpowiedzi w tym przypadku. Nie wiem, jak traktować w pytaniach o związki wzajemne aspekty Księzyca, Słońca i Wenus w przypadku braku aspektów pomiędzy władcą ASC i DSC (o ile tamte nie są władcami tychże).
Jaka odpowiedz? Pomóżcie :)
Plik załącznika: Nazwa pliku:
hor1.gifWielkość pliku: 115582