Mars w Koziorożcu 13 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Wątek zainspirowany analogicznym na forum Skyscript, a także niedawnym wejściem tranzytującego Marsa do tego znaku :)
Przyjmuje się, że Mars w Koziorożcu jest w egzaltacji. Jak to rozumiecie i jak odbieracie osoby z takim Marsem? A może sami macie Marsa w Koziorożcu? Nie chodzi mi tu o cytowanie interpretacji z książek, ale o własne obserwacje i odczucia.
Ja poznałam jak dotąd bliżej chyba 3 osoby z takim położeniem Marsa. Co rzuciło mi się w oczy - wszystkie są tytanami pracy i ekspertami od rozciągania doby, jakby była z gumy. Potrafią miesiącami lub nawet latami prowadzić tryb życia, którego ja bym przez tydzień nie wytrzymała. Dla kogoś takiego to normalka jednocześnie studiować dziennie (i to trudny kierunek typu prawo czy farmacja), wieczorami pracować, a do tego jeszcze znaleźć czas na związek i jakieś absorbujące hobby (jedna z tych osób regularnie jeździ za granicę na warsztaty taneczne). Patrzę na takich ludzi z podziwem zmieszanym z przerażeniem.
Niestety, obserwuję u nich też zasadniczą wadę - zakładają, że skoro oni tak mogą, to każdy inny też. Osoby takie jak ja, które nie mają parcia na karierę i wysokie stanowisko, które nie lubią odpowiedzialności i współzawodnictwa i które jednak muszą przespać minimum 7 godzin dziennie oraz mieć kolejnych parę w ciągu doby na wypoczynek są przez nich postrzegane po prostu jako patentowane lenie ;)
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2010/12/10 02:24 Przez stargazer.
|
|
Re: Mars w Koziorożcu 13 lat(a), 3 mies. temu
|
|
witam ... Mars w Koziorożcu jest mi dobrzez znany ;) ... dwóch moich synów ma Marsa w Koziorożcu, moja Pierwsza Miłość też ma Marsa w Koziorożcu, oprócz tego moja siotrzenica ma Marsa w Koziorożcu i conajmniej trzy osoby w najbliższym środowisku zawodowym maja tak ustawionego Marsa (policjant, właścicielka dużego wydawnictwa i podopieczna)...
mi osobiście takie osoby są bardzo bliskie ;) ale to pewnie z uwagi na moje Słońce w Koziorożcu ... fakt potrafią pracować niezwykle wytrwale ... ja postrzegam ich jako osoby niezwykle skuteczne, to co robią nie wymaga ŻADNEJ poprawki ... działania są bardzo przemyślane i rozważnie dobrane
pozdr Lucy
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2010/12/10 08:41 Przez lucy.
|
|
Re: Mars w Koziorożcu 13 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Ja Marsa w Koziorożcu mam w wedyjskiej:)( najprawdopodobniej:)
W zachodniej jest ładnie aspektowany w 8 domu, jest szefem mojego MC.
Generalnie mam wrażenie, że non stop jestem świadoma, cały czas działam , coś robię, takze sny mam pod kontrolą, niedzielny obiad z rodziną : teraz się relaksuję bo przezywam obiad z rodziną :)- warto tez w trakcie takiego obiadku zebrać info , wymienić sie wiadomościami, zorganizować coś i lecieć dalej.
Stragazer już któryś raz piszesz mniej więcej coś takiego :
Osoby takie jak ja, które nie mają parcia na karierę i wysokie stanowisko, które nie lubią odpowiedzialności i współzawodnictwa i które jednak muszą przespać minimum 7 godzin dziennie oraz mieć kolejnych parę w ciągu doby na wypoczynek są przez nich postrzegane po prostu jako patentowane lenie ;)
Słowa takie mnie ciekawią przez kontrast z moją filozofią, zawsze się zastanawiam na ile są szczere, jestem ciekawa np. czy gdybys jutro dostała propozycję pracy która da Tobie możliwość awansu, niezłe pieniadze ale bedzie się wiazała z presją, nadgodzinami i odpowiedzialnością przyjęłabys ją ?
|
|
|
|
|
Re: Mars w Koziorożcu 13 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Musiałabym się bardzo mocno zastanowić. Na awansie mi nie zależy, bo awans równa się większa odpowiedzialność. Pieniądze - zależy jakie by były :) Presja - jeśli to by była presja czasu, wszystko na wczoraj i konieczność robienia kilku rzeczy jednocześnie, to odpada, bo w takich warunkach nie jestem w stanie wydajnie pracować, gubię się i mylę. Poza tym już mam już doświadczenie polegające na chodzeniu do pracy przez kilka lat z lękiem, a nawet bólem brzucha - więc dziękuję za powtórkę ;) Ogólnie rzecz biorąc, mam dużą potrzebę pracy we własnym tempie i na własny sposób, choć może wielkiej kariery w ten sposób nie zrobię (Uran w 6 domu, w kwadracie z MC, a zarazem będący jego władcą). Najbardziej nadaję się do tzw. wolnych zawodów.
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2010/12/13 11:54 Przez stargazer.
|
|
Re: Mars w Koziorożcu 13 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Ogólnie rzecz biorąc, mam dużą potrzebę pracy we własnym tempie i na własny sposób, choć może wielkiej kariery w ten sposób nie zrobię (...)Najbardziej nadaję się do tzw. wolnych zawodów.
Ostatnio czytam wszelkie możliwe poradniki psychologiczne , dotyczące planowania działań motywacji etc. ( musiałam to zrobić bo już dostawałam kociopląsu) . W jednym z nich autor ( Brian Tracy Droga do sukcesu. Jak podwoić dochody i ilość wolnego czasu) twierdzi , że powinno się ograniczać swoje zadania tylko do tych rzeczy, które są naprawdę ważne i niezbędne , robić to, co się potrafi najlepiej, więc według mnie praca we własny sposób i w indywidualnym rytmie nie przekreśla możliwości szefowania :)
Długi czas miałam marzenie by żyć ze spieniężania pomysłów, na które będę wpadać siedząc w fotelu i bimbając nogą :) Pomysły są, praca naukowa jest ale nie mam z niej kasy:) Zobaczymy co będzie dalej:)
Pozdrawiam ciepło:)
Poniedziałkowe popołudnie to dobry czas na takie rozważania :)
|
|
|
|
|
Re: Mars w Koziorożcu 12 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Troche późno odpisuje ale jakoś tak dopiero trafiłem na ten wątek. Ja mam marsa w koziorożcu. Jeszcze w drugim domu się ulokował.
Ja generalnie nie lubie odpoczynku. Jak odpoczywać to też w ruchu. Od 7 do 15 pracuje fizycznie. A od 16 intelektualnie. Do tego jeden wekend w miesiącu jakieś zajęcia.
Z tą wadą też bym się zgodził. Ja od siebie bardzo wiele wymagam i jako szef jestem ciężki ale tylko w stosunku do facetów bo jakoś za kobiety moge pracować ale to już inne czynniki się na to skłaniają. Potrafie pracować tak długo aż coś zrobie do końca. Ale parcia na kariere nie mam.
|
|
|
Hane personam induisti: agenda est.
|
|
Re: Mars w Koziorożcu 12 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Pytanie do marsowych Koziorożców: czy Mars w Koźle dopuszcza błędy, potknięcia? Nie u innych, u siebie.
Za Jóźwiakiem: "Mars w Koziorożcu
oznacza wytrwałość i umiejętność dawania sobie rady w trudnych
warunkach i w podbramkowych sytuacjach. Ludzie urodzeni z Marsem w
Koziorożcu są twardzi, odporni na trudy i nie do zdarcia.".
Już na pierwszy rzut oka widać że Jóźwiak mówi jedynie o umiejętności, nie gwarancji. A więc Mars w Koźle jest w stanie podołać całkiem trudnym wyzwaniom, chociaż nie zawsze mu się to udaje, a właściwie należałoby powiedzieć: nie zawsze musi się udawać, pomimo że stale może tego pragnąć i do tego dążyć. Intryguje mnie jednak aspekt chwilowej porażki. Czy po 10 bardzo trudnych próbach, w których Koziorożcowy Mars udowodnił swoją wytrwałość, siłę i organizację, czy wtedy mu nie wystarczy że raz noga mu się powinie, a wpada w depresyjne przepaści i frustrację? Ten problem wydaje mi się ciekawy z tego względu, że Mars w swej naturze reaguje płomiennie, żarliwie, z pasją, bez wyważenia. Zatem albo euforia zwycięstw albo wściekłość po porażce. Koziorożec powinien chyba trochę go wyważyć, jakby mówił Marsowi "przecież tyle razy wygrywałeś, że wśród rywali masz już wyrobioną pozycję, jedna porażka tego nie zniweczy. Poza tym jesteś zdolny do wygrania długotrwałej konfrontacji, a ta przegrana to tylko chwila." I jaki jest waszym zdaniem efekt dialogu takiego typu?
Pozdrawiam
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2011/04/27 20:20 Przez Woland.
Cechą czekania jest to, że nie jest nagradzane.
|
|
|