Lilith 18 lat(a), 5 mies. temu
|
|
witam
jak interpretowac Lilith na scedencie w horoskopie urodzeniowym? (czy w traznytach bierze sie ja w ogóle po uwagę???)
a może najpierw powinnam spytac co ona symbolizuje? jak przemawia?
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2009/12/13 03:53 Przez stargazer.Powód: zmana tematu
|
|
Lilith 16 lat(a), 3 mies. temu
|
|
zawsze czułam, że jest u mnie ważna.. ciągnęło mnie do zdobywania wiadomości o niej jakoś podskórnie.. niedawno dowiedziałam się, że mam ją w ścisłej opozycji do księżyca (lilith VIII dom ryby). kilku moich najbliższych znajomych ma również lilith niezwykle silnie aspektowane.. czy jest jakaś zależność pomiędzy moją a ich lilith? zauważyłam, żę również nasze urany są mega istotne choć w porównawczych tak nie jest.. nie mogę z tym do ładu dojść.. dopiero próbuję to wszystko ogarnąć ale tak mało jeszcze wiem..
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2009/12/13 01:49 Przez stargazer.Powód: zmiana tytułu
|
|
Re: lilith 16 lat(a), 3 mies. temu
|
|
witaj bonsai
Z Lilith nie ma lekko, a o ładzie to zapomnij. Też bardzo mnie interesuje ten temat i od dłuższego czasu namiętnie poszukuję wiadomości nt. Lilith ale z mizernym skutkiem. Moje zainteresowanie jest spowodowanie głównie tym, ze mam ją położoną na Ascendencie w Skorpionie.
Ktos mi kiedyś powiedział, ze Lilith to nasze najskrytsze pragnienia i lęki, taka Ciemna Strona Mocy...
|
|
|
|
|
Re: lilith 16 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Niedawno ukazała się książka Piotra Piotrowskiego na temat Lilith. Może tam znajdziecie jakieś informacje, które Wam pomogą to sobie poukładać. Osobiście nie stosuję jej. No, chyba że do pomocy w wyliczeniu szybkości poruszania się Księżyca, ale to już inny temat dotyczący szybkości przyswajania wiedzy.
Pozdrawiam
Tomasz
|
|
|
|
|
Re: lilith 16 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Tak, mam tę książkę. Bardzo trafne opisy, tylko szkoda, ze brakuje interpretacji aspektów Lilith do osi.
|
|
|
|
|
Re: lilith 16 lat(a), 3 mies. temu
|
|
uhum.. czytałam ale nie mogę z tym i tak dojść do ładu.. znalazłam tam info, że nico miała taką samą opozycje dodatkowo aspektowaną przez słońce co prawdopodobnie wpłynęło na jej negację własnej urody. nie wiem czy tak właśnie można interpretować tą opozycję. może. dla mnie też wnętrze było i jest ważniejsze od piękna zewnętrznego i bardzo na dystans zdarza mi się trzymać osobników płci przeciwnej jeśli tylko mówią:'jaka Ty ładna jesteś' :) no i jakieś półtora roku temu zgoliłam włosy żeby się 'kobiecego atrybutu" pozbyć.. może coś w tym jest..
|
|
|
|
|
Re: lilith 16 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Witam
Jestem włascicielka lilith będącej w koniunkcji do wenus, sekstylu do merkurego, kwiksusie do urana ( który zresztą jest stacjonarny, mocno go u siebie czuję) opozycji do neptuna i trygonie do plutona. Sama lilith w III domu, w bliźniętach. Niezła mieszanka prawda? Odbijalo sie to na moich związkach w sposób katastrofalny. Mam łagodny i spolegliwy charakter, wszyscy mężczyźni, z którymi byłam na poczatku mieli mnie za anioła, a teraz uważaja za kobiete fatalną. Bierze sie to stąd ze sama nie wiedzialam kiedy zaczynam przekraczac granice, nie zauważalam, kiedy to co robie zaczyna byc złe. Nie chcialam źle, ale rozbijalam męskie przyjaźnie, kilkakrotnie zdarzyło mi się romansowac namiętnie z mężczyznami, którzy mieli żony w ciązy, lub malutkie dzieci ( o czym oczywiście w trakcie trwania romansu nie wiedzialam). Ku mojemu zdumieniu angazowalam się tez uczuciowo w relacje z bracmi moich partnerów... Wspomniałam tez o granicach, których nie czuję, przykładem czego niech będzie związek z rodzonym kuzynem ( oczywiscie trzymany w tajemnicy przed resztą rodziny) Często tez zdarzalo mi sie namotac pod wplywem alkocholu, lub trwac w relacji będącej iluzją ( patrz opozycja wenus z lilith do neptuna). Generalnie jakos łatwo wchodzę w sytuacje potencjalnie patologiczne, ale kiedy to sie dzieje, to nie widze w tym nic zlego. Pozniej dziwię sie jak moglam pewne rzeczy zrobic.Nie muszę dodawac, ze cały ten chaos wywołuje we mnie ogromne poczucie winy, poczucie bycia gorszą , bo tą zła, zawsze tą drugą, lub prowokującą sytuacje, w których mężczyzn jest dwóch itd itp. Czuję sie jednoczesnie jak ofiara okolicznosci i jak ktos kto sam te okolicznosci tworzy.
Jest jeszcze sprawa macierzynstwa. Mam 29 lat, nie jestem mężatką, nie mam dzieci.Generalnie dziecko to osobny temat wiążący się z ogromnym strachem przed byciem matką, ( zawsze obsesyjnie balam się zajscia w ciążę, i zabezpieczałam sie na 1000 róznych sposobów) a jednoczesnie ogromnym pragnieniem by je miec. Chociaz moze te ostatnie opisane uczucia podziela ze mna wiekszosc kobiet, które jeszcze maja przed sobą urodzenia dziecka...
Jak widac mocna lilith strasznie potrafi dac w kosc, czlek na wlasne zyczenie komplikuje sobie zycie... Trzeba duzo wysilku, by nie dac sie lilith omotac˛mam nadzieje, ze mi sie to chociaz w czesci udalo. Lilith trzeba tez oswoic i chyba pokochac w sobie mimo wszystko, bo wtedy wiedzma lagodnieje.
Pozdrawiam wszzstkich z mocna lilith i zycze sily, madrosci i swietego spokoju
Vello
|
|
vello
|
|
|
|