Myślę, że przede wszystkim powinniśmy "umiejscowić Cię w czasie". Zacznijmy więc od progresywnego Księżyca, który pod koniec tamtego roku domknął swój cykl. Oznacza to, że doświadczyłaś już wszystkich uczuć i stanów emocjonalnych, które poprzez Twe kosmiczne uwarunkowania dane było Ci przeżyć. Ważnym jest również, że właśnie w tym czasie uzyskałaś samowystarczalność emocjonalną, co wiąże się ze zdobyciem własnej tożsamości.
To wszystko, co się tak niedawno stało, wyda niedługo owoc na planie materialnym, który będzie związany z jakimś symbolicznym wkroczeniem w dorosłość. Trudno teraz powiedzieć co to będzie, ale zwykle przy domknięciu Saturna - bo o nim teraz myślę - mają miejsce zdarzenia na planie fizycznym, które odnoszą się do symbolicznego zamanifestowania swojej dorosłości.
Saturn jest bardzo ważną planetą w Twoim horoskopie, gdyż włada Księżycem, który znajduje się w Koziorożcu. Najogólniej rzecz ujmując oznacza to, że o wiele bliższe Ci są stany depresyjne niż maniakalne, a to wszystko może być spowodowane poczuciem jakiejś wewnętrznej niewygody, pustki i chłodu, który z tą planetą jest związany. Przyczyn tego stanu rzeczy należy szukać w przeszłości, a w szczególności w Twoich relacjach z rodzicami, które nie do końca dawały Ci poczucie emocjonalnego bezpieczeństwa, co nad wyraz kłóciło się i kłóci z Twoją olbrzymią wrodzoną emocjonalnością.
Tak więc wróćmy do pytania, które stawiasz, a które dotyczy przejścia Saturna przez Wenus. Myślę, że ten tranzyt należy umiejscowić w pełnym jego kontekście, a mianowicie w aktywizacji aż czterech planet, które pod połowy 2004 do 2005 roku będzie aktywizował, a co przedstawia poniższy rysunek:
Wynika z niego, że jesteś w trakcie bardzo ważnego punktu przełomowego w swoim życiu, w którym szczególnie dobitnie dochodzą do głosu twoje niespełnione nadzieje, które wynikają z wewnętrznych pragnień czegoś, co nie do końca może być przez Ciebie osiągnięte, czy też dla Ciebie przeznaczone. To bardzo ważne, żebyśmy się w tej chwili nie "minęli", bo rzecz o której mówię, jest bardzo znacząca. Chodzi mi o opozycję Księżyca w Koziorożcu, do Merkurego, Słońca i Wenus, które znajdują się w Raku. "Jesteśmy tam, gdzie nas nie ma" - mawiał ponoć Kartezjusz, ale niezależnie od tego, kto to mówił, ta sentencja wydaje się być dla Ciebie przeznaczona.
Zanim po wakacjach w przyszłym roku staniesz i powiesz, że jesteś już dorosła (domknięcie cyklu Saturna) musi minąć czas głębokiego testowania twoich ambicji życiowych (Słońce), bliskiej relacji emocjonalnej, która powinna dawać Ci bezpieczeństwo (Księżyc) oraz związku partnerskiego, w którym się obecnie znajdujesz (Wenus).
Zwróć uwagę, że Saturn będzie Ci tranzytowa Wenus trzykrotnie, przez co czas jego oddziaływania na sferę życia związaną z partnerstwem rozciągnie się do około roku. To bardzo ważne, gdyż oznacza, że testowanie Twojego związku będzie bardzo dogłębne, że nic nie uda się załatwić naprędce, że istnieje duże prawdopodobieństwo zmian na planie materialnym.
Jak to się wszystko zakończy zależeć będzie od tego, czy związek, w którym się znajdujesz pozwala Ci realizować Twoje ambicje, czy daje Ci poczucie emocjonalnego bezpieczeństwa i czy wreszcie jest czymś, co jest Ci na przyszłość pisane.
Zwracam również Twoją uwagę na aspekty, jakie Tworzy progresywna i dyrekcyjna Wenus. Zacznijmy może od dyrekcji, w których Wenus tworzy kwadraturę do Jowisza w VII domu zaś w radixie stoi z nim w sekstylu. To oczywiście bardzo napięciowy aspekt, który tak będzie wyglądał, zaś w ostatecznym rozrachunku powinien doprowadzić do czegoś pozytywnego. Tak, czy inaczej, będzie zmuszał Cię do podjęcia jakiejś ważnej decyzji na polu partnerstwa, choćby przez nadmiar pojawiających się "okazji".
Co do progresji sekundarnych, to tu również Wenus tworzy dość silny aspekt z Marsem, który jest na Medium Coeli. Podobnie jak przy dyrekcjach oddziaływanie to jest bardzo energetyczne. W Twym horoskopie Mars jest bardzo ważny, gdyż jest współwładcą Ascendentu. Jego położenie w X domu, a dodatkowo koniunkcja z Medium Coeli pozwalają mi sądzić, że jesteś osobą bardzo ambitną, która ma wielką potrzebę osiągnięcia kariery.
Wenus jest z kolei władcą VII domu, a więc jej spotkanie z Marsem, współwładcą horoskopu powinno mieć duże znaczenie. Tak czy inaczej zapowiadają się zmiany na polu partnerstwa i jakoś się nie mogę oprzeć wrażeniu, że progresja ta korzystnie wpłynie na stymulację ambicji związanych z karierą.
Należy mieć na uwadze, że aspekty progresywne i dyrekcyjne swoją kulminację będą miały dopiero w 2006 roku. Tak więc zanim coś poważnego się stanie będziesz musiała zająć się lekcjami życiowymi jakie da Ci Saturn.
Niech Los Ci sprzyja...
Pozdrawiam
Pantomas