obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Mam pytanie.
Znajomy ma wiele planet, w tym parę malefików, w ósmym domu w wadze. Tworzą niekorzystne aspekty. w lecie (lipiec 2010, początek miesiąca) będzie lecieć samolotem. Zabierze ze sobą żonę i córkę.
Nie chcę poddawać z góry żadnych sugestii, aby nie wpłynęło to na niczyj osąd, ale według mnie nie powinien latać samolotem. Może się mylę? Może ten układ planet odzwierciedla tylko tragiczną śmierć jego ojca w dzieciństwie? Niepokoi mnie jednak także coś innego.
ponizej podaję dane.
ON: 17.09.1976; godzina 15.50 Kraków
CÓRKA: 22.07.2008, godz. 14.30 Kraków
ŻONA: 23.07.1980, godz. 01.20 w nocy Kraków
chciałabym móc pozbyć się obaw.
|
|
|
|
|
Re: obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Hallino
Sama mam kilka trudnych aspektów w horoskopie, które mogą świadczyć o tym ,ze powinnam uważać na to jak podróżuję .
Bardzo długo mnie te aspekty niepokoiły , więc doskonale rozumiem Ciebie, doszłam jednak do wniosku ,że muszę uwierzyć , że będzie ok. i tak wiara może mi pomóc ,albo że jestem np. w stanie wytworzyć sobie taka silną wiarę w głowie , pozytywne myślenie , które może być pomocne , zarówno dla mnie , jak i moich bliskich ( stworzyć im w myślach kokon ochronny) , nie wiem na ile są to skuteczne rady , mi pomagają.
Ostatnio jechałam na stopa z panem , który okazał się przedsiębiorcą pogrzebowym, powiedział , że już wiele w swym życiu widział i tak naprawdę nie jesteśmy w stanie uciec przed tym, co jest nam pisane.
Rozmyślałam jeszcze nad tym, czy serio wszystkie osoby , które lecą jednym samolotem mają podobne do siebie aspekty ? Nie sądzę.
I czy pomyślna interpretacja horoskopów uspokoi Ciebie skutecznie ?
Boję się samolotów bardzo , ale pamiętaj że według statystyk najbezpieczniejszym środkiem komunikacji.
Są osoby, które katastrofy samolotowe przeżyły.
Przeczytałam książkę, która okazała się dla mnie ważna : Nando Parrado, Cud w Andach.
Jest niesamowita i dała mi wiele do myślenia- polecam ją Tobie serdecznie.
W dużym stopniu dotyka ona problemu wiary.
Życie jest bardziej kruche, niż by się to mogło wydawać, równie dobrze można wyjść przed dom, i poślizgnąć się na pestce ( moja Mama była świadkiem takiej właśnie śmierci ), albo nie lecieć samolotem i zginąć w wypadku samochodowym
Takie są moje myśli w tym temacie
Pozdrawiam
L:)
Co do namiarów , które podałaś to według mnie są wśród użytkowników Astrolabium osoby, które są bardziej biegłe niż ja w interpretacji horoskopów.
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2012/12/27 06:55 Przez lula322.
|
|
Re: obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Bardzo nie lubie latac samolotem chociaz lubie podrozowac. Ale za kazdym razem powtarzam sobie, ze jesli akurat zdarzy sie katastrofa to na pewno z niej nie wyjde zywa. Preferuje ten sposob podrozowania ponad samochod bo w wypadku samochodowym mozna przezyc ale wegetowac jak roslina. Do tego umieranie grupowe jak powszechnie wiadomo daje szanse na swoite odszkodowanie dla rodziny, wszelka pomoc z pogrzebem itd. No bo wyobrazmy sobie czy tak latwo byloby poleciec do Moskwy na identyfikacje ciala, sprowadzic to cialo do Polski itd. gdyby ktos umarl indywidualnie?
|
|
|
|
|
Re: obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Paulo
dziękuję za odpowiedź i absolutnie zgadzam się z Tobą w omawianym temacie. Chodzi jednak o to, że kolega poprosił mnie o radę, wiedząc, że interesuję się astrologią. Sama nie wiem jednak, do czego zmierzam publikując takie pytanie. On też do końca nie wie, co wolałby ode mnie usłyszeć, bo podróz jest już opłacona.
Znam historię cudu w Andach z filmów i artykułów, ostatnio w TV leciał ciekawy film dokumentalny na ten temat, w którym wypowiadali się uczestnicy tej wyprawy. Jest też inna, trochę podobna książka o alpiniźmie, Andach i przetrwaniu w ekstremalnych warunkach. Autor: Joe Simpson, tytuł: "Dotknięcie Pustki". Na pewno nie będziesz rozczarowana, jeśli ją przeczytasz.
Ja sama, ponieważ, jak wspomniałam wcześniej, zupełnie się z Tobą zgadzam, nie odczuwam lęku przed samolotami. Jak już wsiadam do samolotu, to po prostu w nim zasypiam i nie przejmuję się tym, czy zginę na skórce od banana czy w powietrzu.
co do odszkodowań - black-halo, wywołałaś uśmiech na mojej twarzy, ponieważ jestem spod znaku panny i nieobce mi są względy czysto praktyczne, ale problem polega na tym, że tym samolotem poleci całe młode pokolenie tej rodziny, nie tylko te trzy osoby :)))
w takiej sytuacji do zalet umierania grupowego nie przekonasz nawet panny :))
pozdrówka :))
|
|
|
|
|
Re: obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
:)))
Dzięki za te namiary zwiazane z historią w Andach, chętnie uzupełnię swoją wiedzę:)
wiesz, ja jestem jowiszowcem, sama juz nie wiedziałam co napisac , mialam nadzieje ze mój post nie brzmi za bardzo dramatycznie ( a nie chciałam , żebys była zbyt długo bez odpowiedzi )
Teraz sie usmiecham:)
Kto wie co jest komu pisane?
Dramatyczne albo pesymistyczne myśli natomiast , na pewno specjanie nie pomogą:)
|
|
|
|
|
Re: obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
no dobra jestem jowiszowcem , ale mam jeszcze ochotę na parę innych planet i podciagam je w moim horoskopie jak mogę:)
Jeśli będziesz miała kiedyś ochotę na pogawedkę o strasznych historiach to też służę pomocą:)
Muszę jeszcze popracować, zmykam:)
L.
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2012/12/27 06:56 Przez lula322.
|
|
Re: obawy 13 lat(a), 11 mies. temu
|
|
Black_Halo napisała :
Ale za kazdym razem powtarzam sobie, ze jesli akurat zdarzy sie katastrofa to na pewno z niej nie wyjde zywa.
Tak z ciekawości dlaczego?
To nie jest błąd w zapisie ?
Zainteresowały mnie te słowa
Pozdrawiam :)
|
|
|
|
|
|