<

Witam Was, Hallo.
Moje skromne 3 groszy.
Astrologia, to jest nic innego jak matematyczne obliczenie.
Astrologia to cyfry , liczby , matematyka.
Kazdy znak ma 30 stopni , ktore dziela sie na 3 dekanaty , a 10 stopni. I kazde 10 stopni dzieli sie na nastepne a 2,5 stopnia.
Jest to pewnego rodzaju pomoc w liczeniu.
Kazdy stopien ma inne znaczenie, kto lubi liczyc i jest cierpliwy , po zdrobieniu kilkudziesieciu horoskopow zblizy sie do interpretacji i przyjdzie na ten wlasciwy punkt.
KARMA to jest esoterika , nie astrologia.
Tak samo kladzenie kart , czytanie z fusow , kamienie szczescia itd , to esoteryka ktora z matematyka nie ma nic wspolnego.
Oczywiscie mozna popatrzec w horoskopy rodzicow , dziadkow i rodzenstwa zeby odkryc wspolne faktory charakterow , zawodow , zainteresowan, na podstawie podobnych konstelacji w znakach i stopniach.
Oczywiscie mozna sobie podyskutowac na temat tarota , co mi sie snilo i jaki kamien przynosi mi najwiecej szczescia. Ale to jest pewnego rodzaju wiara w cuda i z astrogia nie mozna tego porownac. Tam nie ma liczb ,i niczego konkretnego na czym mozna sie oprzec, a nie mozemy zapomniec , ze matematyka to krolowa wszystkich nauk, a astrologia bez matematyki nie moze istniec.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie , Antares

Hallo , nie mam zamiaru tracic czasu na bledne dyskusje.
Antares

Antares,

Ale to jest pewnego rodzaju wiara w cuda i z astrogia nie mozna tego porownac. Tam nie ma liczb ,i niczego konkretnego na czym mozna sie oprzec, a nie mozemy zapomniec , ze matematyka to krolowa wszystkich nauk, a astrologia bez matematyki nie moze istniec<