Tytuły można by mnożyc.

W "Lokatorze" Polańskiego do końca nie jest pewne czy mamy do czynienia z urojeniami bohatera, czy jednak zbiorowym prześladowaniem.


W "Porozmawiaj z nią" Almodovara- Benigno opiekuje się Alicją , stwarza jej namiastkę domu, rozmawia z nią, mimo że dziewczyna nie może przemówić - Marco (przyjaciel)- sceptyk - uznaje jego działania za irracjonalne.


Film "Zimny pocałunek" - bardzo dziwny- główna bohaterka filmu uznaje że umarli świecą blaskiem i potrafią do niej przemawiać


P.Lula

Kilka dni temu znalazłem to:

We wszystkich swych formach astrologia jest przejawem myślenia magicznego.
Źródło: skepdic.com/astrology.html

Myślenie magiczne jest podstawowym wymiarem myślenia dziecka.
Źródło: skepdic.com/magicalthinking.html

Nawet jeśli tak jest, to uważam, że lepiej jest mieć w sobie coś z dziecka niż być zawsze racjonalnym, poważnym, nudnym dorosłym. Poza tym pierwszy tekst wydaje mi się mało miarodajny i wskazuje, że autor tak naprawdę ma mgliste pojęcie o astrologii - choćby takie kwiatki:

"astrology is a type of New Age therapy"
"In fact, there should be 13 signs, not 12".

Żeby coś krytykować, trzeba się na tym najpierw dobrze poznać.

stargazer napisała:
Żeby coś krytykować, trzeba się na tym najpierw dobrze poznać.
Dobrze poznałem astrologię, więc wg Twoich poglądów przyjęcie przeze mnie stanowiska krytycznego jest jak najbardziej uprawnione. Cytaty z anglojęzycznej encyklopedii sceptyków umieściłem tu dlatego, że są potwierdzeniem tego, o czym myślałem rozpoczynając ten wątek.

panTo napisał:
stargazer napisała:
Żeby coś krytykować, trzeba się na tym najpierw dobrze poznać.
Dobrze poznałem astrologię, więc wg Twoich poglądów przyjęcie przeze mnie stanowiska krytycznego jest jak najbardziej uprawnione. Cytaty z anglojęzycznej encyklopedii sceptyków umieściłem tu dlatego, że są potwierdzeniem tego, o czym myślałem rozpoczynając ten wątek.
Nie miałam na myśli Ciebie, tylko tego, kto pisał artykuł w tej anglojęzycznej encyklopedii. Zanim się zamieści o czymś hasło, wypadałoby coś wiedzieć o tym zagadnieniu - dlatego też encyklopedia ta nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem. Nie mam jakoś ochoty wdawać się w polemikę z tekstami, które zaliczają astrologię do New Age czy próbują ją zdyskredytować przy pomocy wciąż tego samego zestawu wyświechtanych argumentów, które były wielokrotnie odpierane przez astrologów.

Poza tym stwierdzam z całkowicie subiektywnego i nieracjonalnego punktu widzenia - nie lubię sceptycyzmu i racjonalizmu. Życie oparte na zdrowym rozsądku, konkretach i ciągłym poddawaniu wszystkiego w wątpliwość musi być straszne. Wolę myśleć magicznie.

... wydaje mi się, że jeżeli ktoś poruszał się stosunkowo długo w kręgu "myślenia magicznego" ... to nawet jeżeli myśli, że "wytrzeźwiał" .... to faktycznie wpadł tylko w nastepną pułapkę "myślenia magiczneg" ...

wydaje mi się, że to taka "uroda" - właściwość konkretnego człowieka ... pojmuje świat w określony sposób ... w okreslonych kategoriach ... i raczej sposób pojmowania się nie zmienia tylko przedmiot tego pojmowania się zmienia ... to się kształtuje we wczesnych latach (a może się rodzimy z tym, tylko dorosłym wydaje się, że mogą kształtować dziecko na własną modłę)


ewentualnie ... hehe ... ktoś może mieć silny tranzyt Neptuna do planety osobistej ;) ... i jak tranzyt mija to wychodzi z magicznego myslenia .... no ale tu byśmy musieli przyjąć założenie, że astrologia jednak działa ;) :P

pozdrawiam Lucyna