Alias napisał:
Nigdzie nie zabłądziłem, poruszam właściwe kwestie w odpowiednim do tego miejscu i tyle. To wy jesteście ekspertami od karmy, determinizmu i sensu życia. Ja jestem szary pan Kowalski ...

Widzę, że coś Ci się nie podoba i jest jakiś problem. Nie rozumiem tylko w czym. Forum jest do swobodnej dyskusji na najróżniejsze tematy, a to, że czasem powstanie jakiś off-topic, to rzecz normalna. To forum nie ma nic w Pannie i trudno się dziwić, że nie panuje na nim idealny porządek :) Zresztą jako "zbliźniaczona" bałaganiara uwielbiająca bicie piany i "gadanie o pierdołach" lubię je takie, jakie jest...

oczywiście, że jesteś konkretny, Alias i mnie podobała się twoja odpowiedź.
To co napisał Michor to chyba raczej nie był prztyczek do Ciebie, tylko do tych, co serwują na forum "pierdoły" o reinkarnacji, czyli między innymi do mnie.

Szczerze mówiąc, pozwolę sobie jednak zauwazyć,że tematyka reinkarnacji nie wydaje się być nie na miejscu na tym forum.
Po pierwsze, pojawia się w dziale "Hyde Park", co "z urzędu" pozwala na poszerzenie tematyki rozmów.
Po drugie, istnieje diagnostyka kosmobiologiczna autorstwa Baldura R. Ebertina, która (cytat): "Stara się łączyć doświadczenia reinkarnacyjno-terapeutyczne z określonymi sstrukturami kosmicznymi w kosmogramie danego człowieka i z tego wyciągać wnioski dotyczące wcześniejszych inkarnacji".
tak więc, astrologia i reinkarnacja to tematy z sobą powiązane.<br><br>Edytowany przez: hallina, w: 03.09.07 22:51

Nie spodobało mi się, że osoba (w tym wypadku myrjama) która zadała pytanie na temat tego czy z horoskopu da się odczytać coś wskazującego na komplikacje z dzieckiem została (delikatnie mówiąc) zignorowana. Tylko tyle. Nic więcej.

hallina napisała:
To co napisał Michor to chyba raczej nie był prztyczek do Ciebie, tylko do tych, co serwują na forum "pierdoły" o reinkarnacji, czyli między innymi do mnie.
Błagam, bez takich manipulacji. Czytanie między wierszami ma sens dla co najmniej dwóch wierszy ;-)

Alias napisał:
Nie spodobało mi się, że osoba (w tym wypadku myrjama) która zadała pytanie na temat tego czy z horoskopu da się odczytać coś wskazującego na komplikacje z dzieckiem została (delikatnie mówiąc) zignorowana.
Nie ma sensu ciągnąć dalej tego wątku. Każdy może zajrzeć do historii tematu i wyciągnąć własne wnioski. Amen.

Amen
I ani słowa więcej, bo znowu będzie,że o pierdołach pisze;)

Chciałem w powyższym temacie zamieścić skopiowany fragment książki astrologicznej ale obawiam się o naruszenie praw autorskich.Podaję zatem tytuł 'HOROSKOP INDYWIDUALNY' M.N.Clark wyd.KADEMM Sp.z o.o.Tychy 1994.Polecam tam rozdział 10 zatytułowany "Astrologiczne przesłanki powodzenia w grach losowych".
Znamienna jest uwaga pod koniec tekstu że czasami dopiero wieloletnia praktyka jest w stanie wykazać która z planet może mieć najwiekszy wpływ na tzw.'szczęście'.W moim przypadku jest to Wenus na którą wcześniej nie zwracałem większej uwagi.