Witam.....
Michael, piszesz ze od roku jestes abstynentem i medytujesz.
Coraz wiecej ludzi zajmuje sie medytacja , jest to wedlug mnie pewna odskocznia od codziennosci i napewno oczyszcza sie tym dusze.
Czasami , jak mam czas i jest piekna bezchmurna noc , ogladam moim malym teleskopem gwiazdy. i im dluzej to robie tym bardziej dziala to namnie jak pewnwgo rodzaju narkotyk.
Jest to niesamowite ile mozna na niebie zobaczyc i jest to wedlug mnie pewnwgo rodzaju swiat dla siebie. I obojetnie jaka sfera nas fascynuje , jest to moim zdaniem , nowe formowanie swiadomosci, inne wizerunki codziennych trosk, inne spojrzenie na naszych bliskich i na ludzi ktorzy sa obok nas i nie widza tego co my.
co do picia , jest cala masa ludzi , ktorzy sie gubia , nie radza sobie ze zwyklymi sprawami i alkochol rozluznia i przedstawia nam iluzje , swiat ktory chcemy widziec , a nie ten realny. I niestety zdarza sie to coraz czesciej.Byc moze kazda jedna iluzja nie odbiega za bardzo od tej twyklej butelki.
Dziwny jest ten swiat , spiewal Niemen. Wydaje mi sie ze ten swiat staje pomalu na glowie i kreci sie w jednokierunkwa ulice , gdze nie mozna zawrocic.
Marianna.
PS dzieki za cierpliwosc w czytaniu. Pozdrawiam
|