Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
Podobno im bardziej planety w progresjach oddalają się od swoich miejsc natalnych tym mniejsze znaczenie ma horoskop natalny..
Oczywiście, że tak. Progresje nadają odcień całemu życiu. Nie działają ciągle, uaktywniają je odpowiednie tranzyty. Ważne wydarzenia maja miejsce, kiedy mamy do czynienia z silna progresją popartą tranzytem, do tego sprawdzamy lunariusz.
Jeżeli progresja się uściśla dany problem w życiu nabiera szczególnego znaczenia, gdy odpuszcza... jest nam lżej.
|
|
|
|
|
Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
Kronic napisał:
.. jest jeszcze jeden problem...data urodzenia... bo ja ze swojej praktyki widzę, że godzina urodzenia jest bardzo dyskusyjna..i nie wielu ludzi tak na prawdę rodzi się o swojej godzinie :)
no właśnie ja od jakiegoś czasu walczę z tematem swojej godziny urodzenia ... do wyboru mam Jowisza 29*59'56" w Skorpionie lub Jowisza w 0*0'9" ... jest o tyle trudno mi zdiagnozować mojego Jowisza, że w zależności o systemu domów jest on w VIII lub IX domu ... więc wzajemne wpływy przenikaja się
ktoś ma jakis pomysł na rozróżnienie tego?
pozdr
|
|
|
|
|
Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
Tak właśnie mam problem ze swoją godziną. Powiedzmy sobie szczerze, godzina, która znamy jest to czas wpisany przez lekarza - "uśredniony". Kilka razy na podstawie wydarzeń udało mi się uściślić datę kilku osób - co do minut.
Wczoraj usiadłem na d swoim kosmogramem.
Mam na granicy 10 i 11 domu Merkurego. 4 minuty powodują dość znaczącą zmianę. Choć Merkurego w tych domach pasuje do mojego życia.
O ile np. w przypadku 3 i 4 znaczenie jest inne czy 6 i 7. Co prawda to zależny także od całego tła kosmogramu. U mnie dość bujne życie towarzysko - zawodowe zaciemnia obraz.
Powiedzmy sobie 4 minuty to nie wiele. Często jednak spotykam tak graniczne ustawienia. Jedyna metoda wersyfikacja na podstawie tranzytów.
|
|
|
|
|
Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
u moich dzieci godziny wpisane książeczek zdrowia są dokładnie co do mninuty (jakoś tak bezwiednie patrzyłam na zegarek i godz wbiły mi się w pamięć mimo iż wtedy jeszcze astrologia sie nie interesowałam)
u mnie rozrzut jest 40 minut ... zmienia się cały horoskop ... ASC, MC .. władcy domów itp .... dodatkowo ja relokowałam sie ;) więc mix totalny ... co gorsza wszystko pasuje :P ... więc chyba rzucę w cholerę astrologię bo być może to magiczne myślenie jak to Tomasz gdzieś rzucił w którymś z wątków
|
|
|
|
|
Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
tak się zastanawiam ... czy to że w dyrekcjach łuku solarnego Punkt Szczęścia w dniu ślubu kościelnego wypada mi dokładnie na Jowiszu 0*07' w Strzelcu czy to jest cenna wskazówka? i czy wystarczająca by potwierdzić godzine urodzenia?
pozdr Lucy
|
|
|
|
|
Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
Jedyna metoda wersyfikacja na podstawie tranzytów.
Ja nie potrafię na podstawie tranzytów określić dokładnie stopni, w jakich występuje szczyt danego domu, bo planeta zaczyna działać już parę stopni przed wejściem do domu.
Najważniejsze jest określić stopień Asc i MC, a co do reszty jestem coraz bardziej skłonna do stosowania pełnych domów. Wejście do nowego znaku, wydaje mi się, że bardziej jest odczuwalne, niż wejście do nowego domu, za wyjątkiem Asc i Mc.
do wyboru mam Jowisza 29*59'56" w Skorpionie lub Jowisza w 0*0'9" ...
Gdybyś miała Jowisza w 1 stopniu Strzelca, to byłby on bardzo mocny, a więc także mocno zaznaczony i pewny. Jeśli nie możesz się zdecydować, jaki on właściwie jest to raczej jest on w 29 stopniu, czyli taki nieokreślony i niepewny.
Tak sobie myślę, że horoskop urodzeniowy jest to taka stop klatka w filmie świata. Dla pojedynczego człowieka jest to jest jego punkt startu, a progresje pokazują sposób nabywania przez niego doświadczenia. Dlatego myślę, że spojrzenie na horoskop natalny jako model statyczny jest błędne. Jeśli spojrzymy na to jako na model dynamiczny to widzimy jak wszystko się zmienia i do czego dąży. Wtedy aspekty separacyjne to nasze nabyte doświadczenie, a także coś od czego odchodzimy, natomiast aplikacyjne to coś czego mamy doświadczyć i nauczyć się. Zdobyte doświadczenie możemy wykorzystać dla naszego postępu np. przez zjawisko translacji czy kolekcji światła w modelu dynamicznym.
********
O stopniach krytycznych=anaretycznych znalazłam jeszcze coś takiego:
Inne stopnie krytyczne, ktore zawsze oznaczają kryzys danej sprawy:
Dla znaków kardynalnych - 0, 12, 25
Dla znaków stałych - 8, 21
Dla znaków zmiennych - 4, 17
|
|
|
|
|
Re: 29*anareta 13 lat(a) temu
|
|
do wyboru mam Jowisza 29*59'56" w Skorpionie lub Jowisza w 0*0'9" ...
Gdybyś miała Jowisza w 1 stopniu Strzelca, to byłby on bardzo mocny, a więc także mocno zaznaczony i pewny. Jeśli nie możesz się zdecydować, jaki on właściwie jest to raczej jest on w 29 stopniu, czyli taki nieokreślony i niepewny
no niezupełnie bo posadowienie w domu tez gra dużą rolę ... pasuje opis VIII domowy i IX domowy ... strzelcowy i skorpioniasty ...
kwestia Jowisza to tylko element tej mojej układanki ... chodzi o to, że zmieniają sie również osie i władcy domów ... a to już ma znaczenie do dalszej analizy ... do badania progresji, dyrekcji, tranzytów
chyba muszę zrobic przerwę i złapac dystans, by na nowo zobaczyc swój horoskop
Zdobyte doświadczenie możemy wykorzystać dla naszego postępu np. przez zjawisko translacji czy kolekcji światła w modelu dynamicznym
to dla mnie to jeszcze magia ;)
pozdrawiam Lucy
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2010/09/26 12:00 Przez lucy.
|
|
|