Szczerze, to na węzłach się nie znam, obserwuję je ostatnio jedynie. Wydaje mi się, że pokazują na sferę, która będzie w naszym życiu "do przerobienia", czyli nawet jak mocno nic z tym nie chcemy mieć do czynienia, to i tak nam to będzie się "wtryniało".
Węzły owszem, można ignorować, jak zresztą wszystko w horoskopie. Możesz nawet zaprzeczać swojemu Słońcu, jeżeli go nie czujesz, a mocniej oddziałuje na ciebie na przykład Księżyc, czy jakieś inne coś...Tyle że co z tego, że z tym się nie zgadzasz, skoro to i tak istnieje w Twoim horoskopie i prędzej czy później sama przyznasz rację, że jednak działa.
Myślę, że węzłami nie ma co się przejmować i myśleć, że to wyrok, czy że musimy iść w kierunku przez nie wskazanym. Interpretować horoskop można z powodzeniem i bez nich. Jak powiedział Tomasz - to jedynie guma do żucia dla umysłu.
Wydaje się także, że nie masz co uciekać od złego węzła północnego i uciekać w południowy, bo to zalatuje jakimś eskapizmem w stylu " To ja już wolę stare zło niż nowe" :) Można próbować przeskakiwać własny horoskop, ale to raczej krótkoterminowa zabawa.
Chyba świadomy wybór nie realizowania węzłów jest jakimś rodzajem oszustwa i negacji tego, z czym przyszliśmy na świat. Ja posiadam węzeł płn w Raku w domu X - i co? Mam się załamać, że nie chcę, żeby moją jedyną karierą w życiu było stadko dzieci? hahhaa No a południowy w koniunkcji z Neptunem - pochodzę z religijnej rodziny. Jakoś nie mam zamiaru się buntować i inwestować w piątodomowe Słońce, żeby zostać np. aktorką, czy sławną artystką. Trochę luzu Mgdalenko :)
Poza tym, węzły jak sugerujesz nie są od tego, żeby je realizować. One po prostu są i wskazują, co w życiu będzie dla nas ważne, do czego będziemy dążyć albo nie, co nas będzie uwierało. Więc jeżeli decydujemy się na negację i wybieramy mniejsze zło, znaczy, że uciekamy od siebie samych. Nie akceptujemy tego, co w nas siedzi i jest dla nas ważne, nie akceptujemy tego, skąd pochodzimy i co w związku z tym pochodzeniem wynosimy.
Hm....już sama się zamotałam.....Pomyślę o tym jeszcze. Amen ;)
|