Re: Na temat VII domu... 17 lat(a), 4 mies. temu
|
|
przyciąganie,powiadacie?
a kogo przyciągnie osoba z VII domem obsadzonym po kolei : słońce,merkury,uran,wenus,całość kończy się na 7` VII domu,a zaczyna od 2`? :)
całość w strzelcu :)
|
|
|
|
|
Re: Na temat VII domu - do Dorin 17 lat(a), 4 mies. temu
|
|
Dzien dobry. Pantomas ma sie chyba za jakiegos nadczlowieka, ale to charakterystyczne dla ludzi o takiej twarzy, wlasnie takie twarze i taki ton wypowiedzi i zapiekanie sie Jego Ekscelencji powoduje u mnie agresje :) ale wstrzymuje sie nawet (niemowiac o odszukaniu i wyeliminowaniu tego zloczyncy :)) z brutalnym komentarzem... Trzeba przepracowywac Marsa...
Ja mam VII dom w Skorpionie z Uranem (sex z (Mars con Slonce w koziorozcu Xdom)) w pierwszym stopniu tego domu i dalej z Wenus w Strzelcu. I patrzac z perspektywy calego zycia wiele z moich znajomosci, bardzo licznych zreszta, urywalo sie mimo, ze wydawalo sie, ze sa to bardzo zazyle kontakty, jednak moja droga zawsze zjezdzala po pewnym czasie w inny klimat. Nie oznacza to jednak, ze rozstania odbywaly sie w przykrej atmosferze, po prostu dzialy sie i nikt nie mial mi tego za zle, zreszta tak to sie wszystko toczylo samo, czasem sam decydowalem, ze znajomosc z kims juz mnie meczy i pojawialy sie takie wydarzenia w moim badz innych zyciu, ktore te drogi rozlaczaly, ale zaznaczam, ze moge spotkac kogos z tych znajomych i nasz kontakt moze z miejsca odzyc i bedzie bardzo sympatyczny, rozrywkowy i towarzyski i kazdy inny. Tylko czy tak nie maja wszyscy???
Marsa w VIIdomu nie mam, raczej ludzie nie zadzieraja ze mna, jesli juz to zawsze ze starc wychodze zwyciesko albo ugodowo. I uwazam, ze nie ma co zganiac na Marsa w VII domu i jego aspekty, tylko trzeba myslec o tym jakim sie jest wlasciwie czlowiekiem. Symbole pomagaja tylko odkrywac siebie. Czy to symbole astrologiczne, czy np. obserwujac przyrode i to co sie dookola dzieje. Ja mysle, ze moglbys to obrocic w pozytyw, ale nie rozumiesz sam siebie Tomku... :) chociaz ja tez nie...
Wiec Pantomasie zastanow sie nad tym, czy nie jestes nadpobudliwy w kontaktach z innymi i moze swiadomie nie reaguj czasem... To ci oszczedzi wizerunku, ktory wlasnie sobie przypiales do swojej twarzy. I tak tu z chlopakami siedzimi i huczymy.... :) Pozdrawiam... Dorin, ktora chyba niechcacy odpalila twoj ladunek agresji. Nie spoufalaj sie... buhahaha
|
|
|
|
|
Re: Na temat VII domu - do Pluton 17 lat(a), 4 mies. temu
|
|
dzieki za wsparcie...poziom reakcji chyba nieuświadomiony..........
wskazuje na to ile jeszcze pracy przed "nami"...............................
jedno mnie zastanawia:
JAK MOZNA CHCIEĆ PORZĄDKOWAĆ CUDZE SPRAWY,MAJĄC JEDNOCZESNIE W SOBIE TYLE HAOSU...?..................................
|
|
|
|
|
Re: Na temat VII domu - do Dorin 17 lat(a), 4 mies. temu
|
|
" Jak można chcieć porzadkować cudze sprawy mając w sobie tyle haosu"
Akurat to wydaje się proste. Łatwiej i jaśniej widać cudze sprawy i problemy , gdy patrzy się na nie z zewnątrz i z dystansu.
Własne wnętrze uładzić jest znacznie trudniej, czasem wręcz jest to niemożliwe, nikt chyba nie zaprzeczy,ze reagujemy instynktownie i nie zawsze odpowiednio do rangi problemu.
A w końcu człowiek jest ułomną istotą z samej natury człowieczeństwa, uczymy się całe zycie. Jeszcze sporo przed kazdym z nas.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że spotkamy się na czacie. :laugh:
|
|
|
|
|
Re: Na temat VII domu... 17 lat(a), 3 mies. temu
|
|
witaj
ja także jestem bykiem z ascedentem w skorpionie, i mam oczywiscie marsa w 7 domu, ale nie jestem agresywna ani chamska ani nawet opryskliwa, ale to chyba wpływ mojej najmocniejszej planety -saturna (R), która sprawia, że raczej jestem zamknięta i cięzko u mnie z ekspresją, nawet tych negatywnych uczuć, i faktycznie najczęściej to jest tak, że w głowie huczy mi od ironicznych, chamskich odzywek ale nic nie mówię, bo po co? albo nie potrafię? i tu przy okazji naruszył mi się problem: czy planeta dominujaca naprawdę decyduje w najwiekszym stopniu o nas?
|
|
|
|
|
Re: Na temat VII domu... 17 lat(a), 3 mies. temu
|
|
Witaj
Dlatego właśnie taką planetę nazywa się dominującą, bo "decyduje w najwiekszym stopniu o nas?"
Czy dominująca planetą w Twoim horoskopie jest według Ciebie mars, czyli władca ascendentu, czy saturn?
Jednakże z tego co piszesz można z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć że mars jest w byku co znacznie zmienia typowy dla niego sposób ekspresji.
I to nie tylko saturn, ale bardziej właśnie mars w byku powoduje brak otwartej agresji z Twojej strony.
Pozdrawiam
|
|
michael
|
|
|
Re: Na temat VII domu... 17 lat(a), 2 mies. temu
|
|
witaj
troche póxno na odzew ale cóż
moim zdaniem władcą mojego ascedentu jest pluton, który znajduje sie w 12 domu - to może więc raczej ten układ - chowanie sie do siebie, skierowanie energii do wewnatrz, na sprawy osobiste, własne, na swoją osobowość i problemy, których przysparza, może za bardzo angazuje sie w introspekcję, że brak mi energii a nawet i checi na kontakty z drugim czlowiekiem? bo jest w tym coś!!! gdyby to mars był władcą mojego ascedentu to musiałabym byc bardziej towarzyska.. mars w 7 domu - uwaga osoby skierowana jest na związki z bliskimi ludxmi, na podtrzymywanie partnerstwa, na relacje miedzyludzkie.. a ja sie wolno w zwiazki angazuję, rzadko tak na prawde mi sie chce, raczej jestem intro - niz ekstrawertyczką, wazne sa dla mnie tylko te zwiazki, które juz nawiazałam, ale i tak nie wkałdam w nie az tak duzo energii, czesto to inni inicjuja jakies spotkania dla podtrzymania wiezi,
dla tego sadzę, że władca skorpiona jest pluton, pomijajać juz to, że przejawia on wiecej skorpionich cech niż mars!!
|
|
|
|
|
|