Forum dla astrologów i zaawansowanych, którzy chcą dzielić się swoimi spostrzeżeniami związanymi z astrologią. Forum zawiera kilka kategorii: astrologia wydarzeniowa, prognostyczna, wedyjska, czy studium horoskopów.
O ile magię demoniczną (którą
można porównać do astrologii determinującej przyszłe zdarzenia) można rzeczywiście
sprowadzić do uprawiania czarów i rzucania uroków, o tyle magia intelektualna
(profecja), a ta jest przecież przedmiotem zainteresowania filozofów, to nic innego jak
poznanie czy też rozpoznanie tego, co jest, uporządkowanie tegoż, a tym samym
zrozumienie mechanizmów działania, i przez to wytworzenie czegoś nowego. Raz
jeszcze okazuje się, iż astrologia stanowi jeden z filarów bycia dobrym chrześcijaninem,
bowiem dzięki profecji (dobrej astrologii) poznajemy mechanizmy działania świata
realnego, powiększając nasz zasób wiedzy, dzięki czemu tym pełniej możemy
wychwalać stwórcę. www.filozof.uni.lodz.pl/hybris/pdf/h13/1...%20%5B160-167%5D.pdf
O ile magię demoniczną (którą
można porównać do astrologii determinującej przyszłe zdarzenia) można rzeczywiście
sprowadzić do uprawiania czarów i rzucania uroków..
neptis napisał: Nie uważasz, że np.czekanie na jakiś pozytywny tranzyt Jowisza, a potem radość z pokładanych w nim nadziei jest składaniem hołdu bożkowi Jowiszowi?
Jeśli ufasz jednemu Bogu, nie szukasz nadziei w „wielkim szczęściu” - Jowiszu.
Świat jest niedoskonałym tworem Boga, tylko Bóg jest doskonałością, Absolutem.
Pokładając nadzieję w jego stworzeniach, nie w samym Bogu, musisz liczyć się z brakami, z niedoskonałością tych stworzeń, przez to nie osiągniesz pełni. Bez Boga odnajduje się tylko pustkę, powykrzywiane elementy, które ciągle nie pasują.
Stworzenie w porównaniu z Bogiem jest niczym. Jeśli stworzenie polega na stworzeniu, to tak jakby nicość polegała na nicości, więc może osiągnąć tylko nicość. Bóg – Absolut uzupełnia braki ufającemu mu stworzeniu, napełnia go. Chodzi o wiarę i ufność do granic cudu, gdzie niemożliwe staje się możliwym, to jest to przechodzenie z nicości w pełnię. A ufność bierze się z miłości.
Neptis widzę, że masz problem z połączeniem astrologii i ufności w Boga. Ja takiego problemu nie mam. Nie uważam, by zainteresowanie astrologią w jakiś sposób zaburzało moje zaufanie Bogu. Czy korzystanie z prognozy pogody jest brakiem zaufania wobec Boga?