mucha napisała:
Załóżmy, że astrologia działa.
Uważaj z tego typu podejściem z dwóch powodów:

1. http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciężar_dowodu

2. pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_potwierdzania

Jeśli chodzi o efekt potwierdzania, to zaraz będę na niego zakładał oddzielny wątek. Wydaje mi się, że jest to jeden z najczęstszych błędów poznawczych popełnianych przez astrologów, ale też marksistów, czy psychoanalityków.

Ok - przemyślę to na spokojnie.

mucha napisał:
ciekawa jestem wyników takiego testu: opiekun grupy otrzymuje pomieszane horoskopy swoich podopiecznych i ma je dopasować do nich.

Było coś takiego?

tu jest pewien problem ... otóż to samo dziecko bywa różnie postrzegane przez róznych opiekunów ... podejrzewam że w grupie 10 opiekunów powstanie ok 3 różnych opini o dziecku ... ba! opinie będa sprzeczne

mam okazję to obserwować na zespołach kadry ... gdy omawiamy "dziecko" i jedni na drugich patrzą z niedowierzaniem ;)

lucy napisała:

...tu jest pewien problem ... otóż to samo dziecko bywa różnie postrzegane przez róznych opiekunów ... ;)

Prosta ilustracja zasady nieoznaczoności Heisenberga ;P.
Choćby z tego powodu warto obserwować świat z przyjaznym nastawieniem ;)

mucha napisał:
lucy napisała:

...tu jest pewien problem ... otóż to samo dziecko bywa różnie postrzegane przez róznych opiekunów ... ;)

Prosta ilustracja zasady nieoznaczoności Heisenberga ;P.
Choćby z tego powodu warto obserwować świat z przyjaznym nastawieniem ;)

ja to od pewnego czasu tłumacze "synastrią" ;)

lucy napisała:
mucha napisała:
ciekawa jestem wyników takiego testu: opiekun grupy otrzymuje pomieszane horoskopy swoich podopiecznych i ma je dopasować do nich.tu jest pewien problem ... otóż to samo dziecko bywa różnie postrzegane przez róznych opiekunów ... podejrzewam że w grupie 10 opiekunów powstanie ok 3 różnych opini o dziecku ... ba! opinie będa sprzeczne
mam okazję to obserwować na zespołach kadry ... gdy omawiamy "dziecko" i jedni na drugich patrzą z niedowierzaniem ;)
Opinie opiniami, ale to, do ilu potrafi liczyć dziecko oraz czy potrafi już czytać, nie wymaga odwoływania się do subiektywnej opinii wychowawców. Kolejny raz przywołuję artykuł Astrologia statystycznie nieistotna. Nie sądzę by podział na "stu uczniów z niedorozwojem umysłowym ze szkół specjalnych, i stu uczniów o ponadprzeciętnych wynikach w nauce" opierał się na opinii opiekunów...

panTo napisał:
Opinie opiniami, ale to, do ilu potrafi liczyć dziecko oraz czy potrafi już czytać, nie wymaga odwoływania się do subiektywnej opinii wychowawców.

no i tu się mylisz ... bo efekt badania zależy min. od sytuacji w jakiej dokonuje się badanie ... dziecko zrelaksowane osiagnie duzo lepsze wyniki niż dziecko w sytuacji stresowej ... sytuacja jest na tyle dramatyczna że opinie szkół w zakresie umiejętności szkolnych bywają sprzeczne z opiniami poradni psychologiczno-pedagogicznych ... i wcale nie są to odosobnione przypadki

swego czasu była wielka wojna o szkoły specjalne ... gdzie były wrzucane dzieciaki z orzeczeniami o upośledzeniu a de facto upośledzenia nie posiadały ... to był wielki bój o to


mam tez przykłąd swojego syna ... który ma oceny "takie sobie" a w testach neutralnych (test ma inteligencję w poradni psychologiczno-pedagogicznej oraz egzamin kompetencji) wypada powyżej przeciętnej ... w testach kompetencji był drugi w szkole ... zabrakło mu jednego punktu do max ... wprawiło to w takie zakłopotanie nauczycieli że szok

na badania do poradni nauczycielka go wysłała bo niby nie radzi sobie z czytaniem :D :D :D dzieciak który nie rozstaje się z książką ;) czyta wszędzie ;) w tramwaju, w wannie i w łóżku przed snem