Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
<
|
|
|
|
|
Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
Powinnam w takim razie poszukac kogos urodzonego 41 dni po mnie, by zglebic temat :)
|
|
|
|
|
Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
|
|
|
|
|
Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
Wiesz, to jest tak. Podobienstwa do siebie przyciagaja sie, ale gdybym miala zyc z wlasnym klonem, pewnie zanudzilabym sie na smierc, gdyz wszystko w drugiej osobie byloby dla mnie oczywiste i nazbyt mi znajome.
|
|
|
|
|
Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
|
|
|
|
|
Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
Wiesz, to jest tak. Podobienstwa do siebie przyciagaja sie, ale gdybym miala zyc z wlasnym klonem, pewnie zanudzilabym sie na smierc, gdyz wszystko w drugiej osobie byloby dla mnie oczywiste i nazbyt mi znajome.<
|
|
|
|
|
Re: progresje 13 lat(a), 7 mies. temu
|
|
Absolutnie tak o sobie nie uwazam!
Mysle, ze przebywanie z kims, kogo zna sie na wylot jest malo ekscytujace i na dluzsza mete meczace. Poza tym daleko mi do samouwielbienia. Sa rzeczy niedoskonale we mnie, sa tez rzeczy, ktore w sobie kocham. Zmierzam do tego, ze trudno ewoluowac, rozwijac sie, doskonalic tylko na sobie. Zawsze potrzebny jest jakis punkt odniesienia, tu drugi czlowiek.
"Zabija" mnie wieczne przytakiwanie, bo nie jestem nieomylna, a taki moj klon pewnie bylby ze mna zgodny we wszystkim w 100%.
|
|
|
|
|
|