Posiadam dwie kwadratury w natalnym, Slonce i Uran robia kwadratury do ASC. Nie odczuwam ich wcale a moze odczuwam ale jakos mi nie przeszkadzaja. Obie sugeruja buntownicza osobowosc ale ja az taka strasznie zbuntowana nie jestem. Mialam w zyciu okres chodzenia w czarnych ubraniach, glanach i negowania swiata w ogole ale nawet rodzice przyznaja, ze nastoletnie lata przebiegly spokojnie bez wstrzasow i ze mozna silom wyzszym dziekowac, ze tak latwo poszlo.

Mam troche radykalne poglady, dosc nowatorskie ale raczej sie z nimi nie obnosze bo wole nie szokowac i nie zniechecac do siebie ludzi. Nie, zdecydowanie mi te kwadratury nie przszkadzaja. Uwazam, ze nadaja mi troche "smaczku" bo tak ogolnie to radix mam z samymi latwymi aspektami. Jest jedna kwadratura Marsa do Neptuna ale to az 7 stopni ...

<

<

Ja nie mam zbyt mocno obsadzonej jakosci kardynalnej ale moja klotliwosc wychodzi chyba ze strzelca. Ja, ja, ja i tylko tylko ja moge miec racje. Tylko ja :D Nie ma zadnej dyskusji a jesli jest to bede prowadzic dyspute az padne, zawsze znajde kontrargumenty, jesli nie znajde to wymysle, jesli nie wymysle to sklamie, ze wiem ale nie powiem bo to tajemnica panstwowa ;) Ah, mam mocno obsadzona jakos zmienna ale w zywiole ognia a ogien jak wiadomo ...