Re: Rektyfikacja 12 lat(a) temu
|
|
wcześniej kiedy horoskopy częściej rektyfikowano o kilka godzin, a czasami i z całych 24, taka 'korelacja' z punktu 1 w horoskopach występowała. Ale współcześnie na tych, gdzie godzina i matki i dziecka w miarę dokładnie zarejestrowana a nie rektyfikowana, taka zależność nie występuje, ani żadna z innych wymienionych w pkt 1 "zależności" miedzy asc a planetą. To był po prostu efekt używania tej reguly Trismegistosa. Wierzono że istnieje, wiec jej używano, a używanie powodowało że na horoskopach inni astrologowie tez ją potem "obserwowali".
|
|
|
|
|
Re: Rektyfikacja 12 lat(a) temu
|
|
Astrologia napisał:
wcześniej kiedy horoskopy częściej rektyfikowano o kilka godzin, a czasami i z całych 24, taka 'korelacja' z punktu 1 w horoskopach występowała. Ale współcześnie na tych, gdzie godzina i matki i dziecka w miarę dokładnie zarejestrowana a nie rektyfikowana, taka zależność nie występuje, ani żadna z innych wymienionych w pkt 1 "zależności" miedzy asc a planetą. To był po prostu efekt używania tej reguly Trismegistosa.
Witaj Bogdan!
Dwie uwagi do tego, co napisałeś:
1. Zanim znalazłem bransoletkę ze szpitala wiedziałem, że urodziłem się przed południem koło godziny 9-10. Przetestowałem tę wagę Hermesa, która znajduje się również w 51 Centiloquium: Znak, w którym znajduje się Księżyc w chwili urodzenia, uważaj za ascendent horoskopu poczęcia, zaś znak, w którym Księżyc mógł się znajdować w chwili zapłodnienia lub przeciwległy doń, przyjmij za znak wschodzący podczas urodzenia. Źródło: www.logonia.org/archiwalia/passwd/astrologia/as4-6.htm
Z obliczeń wyszła mi godzina, która różniła się od godziny prezentowanej na później znalezionej bransoletce o 4 minuty (!). Zdaję sobie sprawę, że to mógł być czysty przypadek i nie testowałem tego na innych horoskopach, ale czuję się zobowiązany do poinformowania o tym.
2. Do tych reguł z grupy 1, czyli Metody rektyfikacji, oparte na przypuszczeniu pewnej ścisłej astrologicznej regularności dorzuciłbym jeszcze jedną. Znam kilka horoskopów rektyfikowanych przez jednego z polskich astrologów, w których zauważyłem, że ma on tendencję do ciągnięcia osi do planet występujących przy osiach. Tego typu horoskopy są bardzo silne i dość dobrze się z nimi pracuje.
Wierzono że istnieje, wiec jej używano, a używanie powodowało że na horoskopach inni astrologowie tez ją potem "obserwowali".
To stwierdzenie jestem gotów podciągnąć pod całą astrologię! Jak mawiał św. Augustyn – uwierz abyś zrozumiał – on to odnosił do Boga, ale widzę, że w przypadku astrologii ta reguła działa równie skutecznie :)
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2010/06/03 17:10 Przez panTo.
|
|
Re: Rektyfikacja 12 lat(a) temu
|
|
panTo napisał:
1. Zanim znalazłem bransoletkę ze szpitala wiedziałem, że urodziłem się przed południem koło godziny 9-10. Przetestowałem tę wagę Hermesa, która znajduje się również w 51 Centiloquium: Znak, w którym znajduje się Księżyc w chwili urodzenia, uważaj za ascendent horoskopu poczęcia, zaś znak, w którym Księżyc mógł się znajdować w chwili zapłodnienia lub przeciwległy doń, przyjmij za znak wschodzący podczas urodzenia. Źródło: www.logonia.org/archiwalia/passwd/astrologia/as4-6.htm
Z obliczeń wyszła mi godzina, która różniła się od godziny prezentowanej na później znalezionej bransoletce o 4 minuty (!). Zdaję sobie sprawę, że to mógł być czysty przypadek i nie testowałem tego na innych horoskopach, ale czuję się zobowiązany do poinformowania o tym.
Próbowałam to policzyć u swoich dzieci-niestety wychodzi mi 2-3 dni różnicy-chyba że coś żle liczę.Moglibyście podpowiedzieć dokładniej jak sie do tego zabrać?
|
|
|
|
|
Re: Rektyfikacja 12 lat(a) temu
|
|
Magnolia napisała:
Próbowałam to policzyć u swoich dzieci-niestety wychodzi mi 2-3 dni różnicy-chyba że coś żle liczę.Moglibyście podpowiedzieć dokładniej jak sie do tego zabrać?
1. www.google.com/search?q=Trutine+of+Hermes
Z polskich źródeł:
2. Św.F.Nowicki, W.Jóźwiak, "Cykle Zodiaku", str.180 - 200
3. Program Astrolog ma taką opcję, gdzie można sobie horoskop poczęcia wyliczyć: www.astrolog.info.pl/horoskop6.html
Pzdr.
|
|
|
Ostatnio zmieniany: 2010/06/04 14:12 Przez panTo.
|
|
Re: Rektyfikacja 11 lat(a), 7 mies. temu
|
|
panTo napisał:
1. Zanim znalazłem bransoletkę ze szpitala wiedziałem, że urodziłem się przed południem koło godziny 9-10. Przetestowałem tę wagę Hermesa, która znajduje się również w 51 Centiloquium: Znak, w którym znajduje się Księżyc w chwili urodzenia, uważaj za ascendent horoskopu poczęcia, zaś znak, w którym Księżyc mógł się znajdować w chwili zapłodnienia lub przeciwległy doń, przyjmij za znak wschodzący podczas urodzenia. Źródło: www.logonia.org/archiwalia/passwd/astrologia/as4-6.htm
Z obliczeń wyszła mi godzina, która różniła się od godziny prezentowanej na później znalezionej bransoletce o 4 minuty (!). Zdaję sobie sprawę, że to mógł być czysty przypadek i nie testowałem tego na innych horoskopach, ale czuję się zobowiązany do poinformowania o tym.
To działa! Przetestowałam na swoim horoskopie. Wiem, że urodziłam się na niecałe 3 tygodnie przed terminem - planowo poród miał być ok. 21-22 lipca. Wynika więc, ze powinnam była być poczęta ok. 21-22 października. Sprawdziłam pozycję Księżyca i okazało się, że 21 października w okolicach południa Księżyc był w miejscu mojego Ascendentu :) To była sobota, więc rodzice mogli mieć czas w południe ;)
|
|
|
|
|
Re: Rektyfikacja 11 lat(a), 6 mies. temu
|
|
Znak, w którym znajduje się Księżyc w chwili urodzenia, uważaj za ascendent horoskopu poczęcia, zaś znak, w którym Księżyc mógł się znajdować w chwili zapłodnienia lub przeciwległy doń, przyjmij za znak wschodzący podczas urodzenia. Źródło: www.logonia.org/archiwalia/passwd/astrologia/as4-6.htm
Na przykładzie mojego syna się sprawdza ale z daty zapłodnienia wyliczonej przez lekarza, a nie z tej, która mi się wydawała za prawdopodobną lub z tej wyliczonej z dnia narodzin.
Z moim własnym horoskopem też się sprawdza.
Urudnienie polega na tym, że trzeba znać datę planowanego porodu i z niej wyliczyć datę zapłodnienia, a nie z daty faktycznego porodu.
Rektyfikacja według rodzinnych podobieństw.
Metoda ta zadziała, jeżeli klient ma wystarczającą, dość dużą liczbę krewnych, których daty i godziny urodzenia znasz.
Kto wchodzi w grę: A) dzieci, B) rodzice, C) małżonkowie. Małżonkowie, chociaż z założenia nie spokrewnieni w sensie zwykłym, mają zwykle horoskopy, które wyglądają jak horoskopy krewnych. Ludzie dobierają się w pary tak, jakby czuli, że należą do tej samej "rodziny astrologicznej".
Co wchodzi w grę:
- że klienta ma ascendent (lub mc) tam, gdzie krewny ma to samo - ascendent lub mc.;
- że klient ma descendent tam gdzie krewny ma ascendent;
- że klient ma ascendent tam, gdzie krewny ma mc; lub odwrotnie:
- klient ma mc, tam gdzie krewny ma ascendent. www.taraka.pl/index.php?id=rektyfikacja
W mojej „astrologicznej rodzinie” charakterystyczna jest oś Byk-Skorpion, a także Panna-Ryby.
Moja mama ma MC w Skorpionie, a IC w Byku, ja mam IC w Skorpionie, a MC w Byku. Moja siostra ma Asc w Skorpionie, a Dsc w Rybach, tak samo jak mój syn, który jest jej chrzestnym synem ( różnica to niecałe 4 stopnie) – już zauważam pewne podobieństwa charakterów.
Ja mam oś Asc -Dsc Panna-Ryby w identycznym stopniu, co moja siostra MC-IC Panna-Ryby ( różnica kilku minut)! Mój syn ma oczywiście oś MC-IC Panna-Ryby w różnicy 5 stopni. Mój mąż ma oś MC-IC Ryby-Panna.
A do tego ciekawostka, że mój mąż ma oś Asc-Dsc Rak-Koziorożec, a moja mama ma oś Asc-Dsc Koziorożec-Rak. W jakimś sensie wybrałam męża na wzór mamy.
To ciekawe, w ten sposób można mniej więcej określić osie Asc-Dsc czy MC-IC u przyszłego dziecka.
|
|
|
|
|
|